Tytuł: Panna Nikt
Autor: Tomek Tryzna
Wydawnictwo: B&C
Liczba stron: 460
Oprawa: miękka
Piętnastoletnia
Marysia Kawczak przeprowadza się wraz ze swoją rodziną ze wsi do Wałbrzycha,
ponieważ otrzymali oni mieszkanie. Przeprowadzają się dwa miesiące przede końcem
roku szkolnego i Marysia trafia do nowej szkoły. Poznaje tutaj nowe koleżanki,
choć początki nie należą do najłatwiejszych. Najpierw „zaprzyjaźnia się” z
Kasią, która pochodzi z bogatej rodziny (matka jest lekarką). Kasia jest bardzo
eskcentryczna. Posiada także talent muzyczny. Pod jej wpływem Marysia po raz
pierwszy zdradza samą siebie i zamienia się w Minkę. Po kłótni z Kasią, Marysia
nawiązuje bliski kontakt z Ewą, kolejną bogaczką. Pod jej wpływem staje się
Majką, dla której nie liczy się więź, ani identyfikacja z własną rodziną.
Marysia bardzo długo nie zdaje sobie sprawy, że Kasię i Ewę łączy relacja, a ona
jest tylko pionkiem w ich grze. Główna bohaterka staje się Panną Nikt, a historia
kończy się tragicznie.
Niestety z „Panną
Nikt” spotkałam się po raz pierwszy. Żałuję, bo uważam, że książkę powinna
przeczytać najpierw nastolatka, a potem osoba dorosła. Chciałabym cofnąć czas i
przypomnieć sobie, jakie wywarła na mnie wrażenie kilka lat temu, a co czuje
dzisiaj. Niestety, tego się już nie dowiem.
Książka utrzymana jest w konwencji onirycznej. Miedzy właściwą fabułą przeplatają się marzenia senne, koszmary bohaterki, które momentami wywołują dreszcze. Uważam, że to bardzo przemyślany zabieg ze strony autora. Plus za to.
Utwór daje
do myślenia. Autor pokazuje do czego doprowadza manipulacja. Co w życiu jest
najważniejsze dla młodego człowieka. Ukazuje bardzo trudny czas, jakim jest
dorastanie oraz potrzeba akceptacji społeczeństwa. Świat przedstawiony w
utworze jest bezwzględny, często perwersyjny, ale też bardzo smutny.
Trzeba sobie
zadać pytanie: czy warto porzucać swoje ideały, przekonania, wartości, aby
komuś się przypodobać? Czy warto zdradzać samą siebie? Uważam, że absolutnie nie. Ale na
ten moment jestem dorosłą kobietą i już to wiem. Bo mądrość przychodzi z wiekiem.
Dzisiaj wiem, że rodzina stanowi najważniejszy
filar. To w niej znajdujemy oparcie, to ona w pewien sposób trzyma nas przy życiu.
Bo prawda jest taka, że jeśli ktoś nie pokocha nas takimi, jakie jesteśmy, ten
nie jest po prostu nas wart. Nie można zmieniać się wbrew sobie.
Obowiązkowa
lektura dla wszystkich. Ku przestrodze.
Polecam także film Andrzeja Wajdy. W rolach głównych Anna Mucha, Anna Powierza i Anna Wielgucka.
Buziaki,
Paulina
Garść cytatów:
Każdy ma własne życie i własny rozum.
I jeszcze do tego własny los, którego nie można przewidzieć. Tak naprawdę, to
nikt nie wie, co jest dla niego dobre, a co złe. Często o tym myślę. Coś się
robi mądrze, wychodzi głupio… O proszę, na przykład taka ludzkość. Magistrów
miliony, profesorów na tony. I co ta mądra ludzkość ze swoim praktycznym
rozumem zrobiła z planetą, na której żyje?
*
Mówienie to takie naciskanie
klawiszy, jak w muzyce. Co zdanie, to inny klawisz. Z tym, że droga impulsów
słownych jest pośrednia, a więc trochę dłuższa. Słowo musi najpierw trafić do
intelektu, a dopiero intelekt porusza tony uczuciowe. A muzyka obywa się bez
pośredników.*
*
Ma się jedno życie i moralnym
obowiązkiem jest przeżyć go w zgodzie z własnym wnętrzem.
*
To nie ksiądz Cię stworzył, to Bóg
cię stworzył. Stworzył cię po to, żebyś próbowała dorównać Mu mądrością. A
przede wszystkim stworzył cię po to, żebyś była wolna, także od Niego (…).
Wolna, wolna, wolna! Bo to wolność jest tą modlitwą, która przynosi Bogu
największą radość. Módl się do Niego swoją wolnością.
*
Można nic nie robić, nic nie mówić,
nic nie myśleć… i też będzie życie. Takie samo we mnie, w mrówce, w każdej
roślince.Czymkolwiek nie będę, to zawsze będę życiem. Dopóki będę. A jak już
nie będę? Czym będę, jeśli już nie będę życiem? Powietrzem? Bo teraz jestem
ciałem.
*
Ja nie dla ludzi chcę być kimś. Chcę
być kimś dla siebie.
*
Gesty są tylko gestami. Słowa są
tylko słowami. Są tylko po to, żeby naciskać klawisze w mózgu. Klawisz z
napisem PRZYJAŹŃ, klawisz z napisem SZCZĘŚCIE. Ciach… już przebrzmiały dźwięki.
I człowiek musi odejść, bo już nie ma kogo kochać i musi umrzeć, choć przecież
będzie żył jeszcze tak długo, jeszcze tak długo, jeszcze tak długo, jeszcze tak
długo.
*
Nie wolno dać mi się ogłupić tymi
wszystkimi morałami, bo wymyślili je silni dla słabych, żeby im służyli. Muszę
być silna i mądra. I niekiedy ustąpić, ale ustąpić tylko po to, żeby tym
mocniej po chwili uderzyć. Nie patrzeć na nic, nie oglądać się do tyłu, tylko
uderzyć ze wszystkich sił. I walczyć, dopóki nie przyjdą robaki
Heh, teraz już nie mam wyjścia :') Jutro idę prosto do biblioteki! :)
OdpowiedzUsuńTam książki czekają z otwartymi stronami :D
Usuńpozdrawiam
Ciekawa recenzja książki, której nie znam a i filmu też nie oglądałam. I pewno już tak zostanie. Ale to dobrze, gdy powstają mądre książki pobudzające do refleksji. Oby tych mądrości w jednej książce nie zbyło zbyt wiele, bo wtedy jest to mądrość pisarza a nie jego bohaterki czy bohatera.
OdpowiedzUsuńPolecam w wolnej chwili ;)
UsuńOch, idealna tematyka dla mnie! Manipulacja, przemoc psychiczna czy złe towarzystwo to elementy, które prawie w każdej pozycji potrafiły wzbudzić we mnie mnóstwo refleksji (jak przy okazji zagranicznego "Tease" Amandy Maciel, polecam i zapraszam na recenzję!). Mam nadzieję, że ta również szybko wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na recenzję "Anny i pocałunku w Paryżu"! pattbooks.blogspot.com
Na pewno odwiedzę, a książkę gorąco polecam :*
UsuńPozdrawiam
Przyznam szczerze, że książka i film wydają się być naprawdę interesujące, ale mam jeden mały problem a mianowicie brak czasu, a nawet raczej za mało czasu za dużo książek. Jak będę miała trochę luzu to chętnie się na nią skusze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Ech... To też jest mój ogromny ból. Tyle książek a tak mało czasu. Łączeę się w bólu :*
UsuńPozdrawiam
O matko! Jak ja uwielbiałam ten film Wajdy! Oglądałam go z tatą za każdym razem kiedy był w telewizji! Pamiętam jak strasznie się bałam tego Dżigliego :) A jaka Anna Mucha i Anna Powierza były tam młodziutkie! Ach!
OdpowiedzUsuńKsiążkę wykopała mi w bibliotece Pani Kasia, która mnie zaraziła czytaniem i wpłynęła na moje uzależnienie :) Super książka i wiernie odwzorowany film! :) Ale obudziłaś moje sentymentalne wspomnienia :)
To bardzo mi miło :) fajnie mieć taką Panią Kasię ;)
UsuńPamiętam tą książkę - bardzo utkwiła mi w pamięci, mimo że czytałam ją lata temu :)
OdpowiedzUsuńJa spotykam się z nią po raz pierwszy, ale bardzo mi się sposobała :)
UsuńPiękne cytaty! O ksążce wielokrotnie słyszałam, ale jakoś nigdy nie miałam okazji przeczytać. Żałuję i obiecuję poprawę!
OdpowiedzUsuńTurkusowa Sowa
Polecam :)
UsuńCzytałam i mało pamiętam, poza tym, że książka była dość kontrowersyjna. W latach 90-tych wywołała sporo szumu... :)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podobała :) daje do myślenia :)
Usuń