27.1.23

M.L. Stedman, Światło między ocenami







M.L. Stedman, Światło między ocenami 

Wyd. Albatros 


Tom, weteran wojenny, przyjmuje posadę latarnika na opuszczonej wyspie, by odszukać utracony spokój. Poznaje uroczą i zabawną Isabel, która staje się dla niego promyczkiem w samotnym życiu. Młodzi pobierają się, przenoszą na wyspę, a do szczęścia brakuje im tylko dziecka. Mimo niesamowitego pragnienia bycia matką Isabel nie donosi żadnej z ciąż. Kiedy rozpacz powoli odbiera zmysły, ocean wyrzuca na brzeg łódkę z martwym mężczyzną i płaczącym niemowlęciem. Tom i Isabel stają przed trudnym wyborem – zatrzymać dziecko i cieszyć się pełną rodziną, czy zgłosić odnalezienie maleństwa? Bo przecież gdzieś na pewno znajduje się matka dziecka. Wbrew zdrowemu rozsądkowi para postanawia je zatrzymać.


Po przeczytaniu połowy książki byłam rozdarta. Jako żona, kobieta, matka. Bo jak ja zachowałabym się w takiej sytuacji? Razem z Isabel przeżywałam utratę każdego dziecka. Nie tylko fizyczny ból (niektóre opisy powodowały gęsią skórkę na ciele), ale przede wszystkim psychiczny, który może doprowadzić kobietę do obłędu. Sceny poronień są kluczowe do zrozumienia, co przeżywa kobieta i dlaczego podejmuje takie, a nie inne decyzje. Tak ogromnego cierpienia nie da się opisać słowami, a przedstawiona historia z każdą stroną staje się tragiczniejsza, mroczniejsza. Zafascynowany czytelnik przeciera oczy ze zdumienia.


Najbardziej ubolewam nad tym, że nie ma w tej książce podłych i złych bohaterów. Bo gdyby tacy byli łatwiej byłoby ich osądzić. Tom jest wspaniałym mężczyzną, który dla Isabel zrobiłby wszystko. A ona po prostu chciała zostać matką. Autorka ukazała nam zwykłych ludzi, którzy dokonali w swoim życiu niewłaściwych wyborów przez to, że bardzo pragnęli dziecka i szczęśliwej pełnej rodziny.


Książkę czytałam ze zniecierpliwieniem. Przekładałam kolejne strony, bo już chciałam się dowiedzieć, co się wydarzy. Historia wciągająca, wstrząsająca, smutna jak bezbrzeżny ocean. Pokazuje jednak jak wiele człowiek jest w stanie zrobić w imię miłości. Ale też jak ona może być niszcząca, doprowadzająca człowieka do rzeczy ostatecznych, do nieprawdopodobnych zachowań. Lektura  skłania do refleksji, wskazuje konsekwencje naszych decyzji i pokazuje, że czasem znajdziemy się na rozstaju dróg przed wyborem, z których każdy będzie tragiczny. Rewelacyjna lektura! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)