Wydawnictwo
Nasza Księgarnia
Liczba stron:
192
Okładka:
twarda
Po przeczytaniu
powieści „Lilana” Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby jestem lekko skołowana. Bo
ogólnie bardzo mi się podobała, ale żadna powieść już dawno nie wzbudziła we
mnie tyle niepokoju, lekkiej grozy, strachu.
Ale od początku.
Główna bohaterką „Lilany” jest nastoletnia Natalia, która wraz z rodzicami i
maleńkim bratem przeprowadzają się z wielkiego miasta do tytułowej malowniczej
miejscowości.
Mieścina ta jawi
się jako szczęśliwe, bajeczne miejsce. Jej mama w spokoju może malować obrazy,
tato pracuje w gabinecie, brat Kajtek ma świetną opiekunkę, a sama Natalia
poznaje nowych przyjaciół. Ale coś wzbudza niepokój Natalii, coś nie daje jej
spać... dlaczego?
Po raz pierwszy
mam do czynienia z powieścią autorki. Wcześniej nie miałam okazji zapoznać się
z jej piórem, jednak po zasięgnięciu języka dowiedziałam się, że jej publikacje
są często nagradzane w konkursach literackich. Co wcale mnie nie dziwi, bo
„Lilana” napisana jest pięknym językiem, z ciekawą fabułą. Autorka porusza
ważne problemy, o których dowiadujemy się tak naprawdę dopiero w końcowych
rozdziałach, więc książka do końca trzyma w napięciu. Poza tym „Lilana” została
podzielona na rozdziały, w których Natalia przywołuje wizję zdjęć z
przeszłości. Jednak nie robi tego chronologicznie, tylko dowolnie przeskakuje w
czasie i przestrzeni. Co absolutnie negatywnie nie wpływa na odbiór lektury.
Także autorka wykazała sie ogromną kreatywnością za co składam brawa.
Jak już
wspominałam na początku lektura wzbudziła we mnie różnorodne emocje. Dawno nie
czułam się tak skonsternowana, bo lektura naprawdę okazała się wartościowa,
jednak skierowana jest raczej do starszego czytelnika. Na moje oko
piętnastolatek powinien już być nią zainteresowany. Chociaż ja czułam na szyi
niepokój, strach i grozę - ogromne ćmy, porzucony pies czy tajemnicza kobieta z
mgły raczej nie wzbudzają mojego entuzjazmu.
W każdym razie
to niewątpliwie magiczna opowieść, pełna smutku, rozpaczy, miłości, tęsknoty. A
zakończenie zdecydowanie wbija w fotel i czytelnik na pewno się go nie
spodziewa.
Za egzemplarz
dziękuję wydawnictwu!
Czuję się zainteresowana i na pewno będę przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuń