Tytuł oryginału:
Goodbye gift
Wydawnictwo
Prószyński i S-ka
Liczba stron:
480
Okładka: miękka
Trzy najlepsze
przyjaciółki, jeden tragiczny wypadek.
Lucy czeka na
nowe serce, odkąd tylko pamięta. Ale telefon z informacją, że znalazł się dla
niej dawca, będzie słodko-gorzkim sukcesem, ponieważ by Lucy mogła żyć, ktoś
inny musi umrzeć.
Julia, Helen i
Phoebe przyjaźnią się od lat. Wspólnie przetrwały wiele ciężkich doświadczeń:
nieplanowaną ciążę Helen, nagłą śmierć matki Phoebe, a teraz także rozpaczliwe
próby Julii poczęcia dziecka razem ze znacznie młodszym mężem. Jednak każda z
nich skrywa też wiele sekretów, które zaczynają wychodzić na jaw, gdy ich przyjaźń
zostaje wystawiona na próbę.
Za sprawą
jednego tragicznego wypadku losy tych czterech kobiet zostaną splecione już na
zawsze, a Lucy dostanie wreszcie nowe serce. Tylko kto złoży tę ostateczną
ofiarę?
Dar serca to
jedna z książek, która naprawdę szarpie za serce. niezwykle smutna i
wzruszająca, kilka razy doprowadziła mnie do łez. Podoba mi się sposób, w jaki
składa się ze scen osadzonych w czasie teraźniejszym, obracających się wokół
strasznego wypadku samochodowego, a następstwa splecione z retrospekcjami
pokazującymi sekwencję wydarzeń, które doprowadziły do tego momentu. Bardzo
dobra struktura!
Charaktery
głównych bohaterek są bardzo złożone i chociaż są bliskimi przyjaciółkami
zachowują przed sobą wiele tajemnic.
Nawet jeśli
wiesz, że ktoś nie zdołał wydostać się z wypadku, tożsamość tej osoby nie
została ujawniona do ostatniej możliwej chwili, która zmusza cię do czytania i
kwestionowania tego, co się dzieje.
Dar serca to
piękna emocjonalna historia. Podczas lektury tej książki wylałam sporo
łez. Amanda Brooke ze współczuciem pisze o trudnych tematach i historia wydaje
się bardzo realna.
Jednym z
głównych wątków tej książki jest posiadanie dzieci w porównaniu z niemożnością
ich poczęcia. Amanda Brooke opisuje to w silny i wrażliwy sposób, jednocześnie
doskonale rejestrując mnogość uczuć, które są w to zaangażowane, co jest
naprawdę sporym osiągnięciem.
Początkowo
przyjaźń między Phoebe, Julią i Helen wydaje się idealna. Co jest
cudowniejszego niż posiadanie dwóch najlepszych przyjaciółek, które zawsze będą
przy tobie? Niestety podstawa ich przyjaźni nie jest tak solidna, jak mogłoby
się wydawać. Wcześniejsze decyzje powoli je niszczą. Obserwowanie rozwoju
sytuacji było arcyciekawe, a jednocześnie bolesne. Wciąż w jakiś sposób chciałam
interweniować, co utrzymywało mnie na krawędzi siedzenia przez cały czas, gdy
czytałam . Czasem z nerwów można wykręcać palce !
Dar serca
zdecydowanie pobudza do myślenia. Istnieje kilka dylematów, wątków, problemow i
decyzji, o których czytelnik myśli, myśli i myśli. Czy jest coś dobrego, czy
złego, czy też są odcienie szarości, które sprawiają, że pewne działania są
wybaczalne? Kto musi wybaczyć, a komu trzeba wybaczyć?
Amanda Brooke
napisała fantastyczną, wielowarstwową historię. Zaczyna się od czegoś smutnego
i kończy w ten sam sposób, podczas gdy nadzieja była moim głównym czynnikiem
motywującym do kontynuowania czytania tak szybko, jak tylko mogłam. Kartkowałam
strony, ponieważ chciałam uzyskać dokładne informacje o tym, co
wydarzyło się przed, w trakcie i po wypadku. Bardzo podobało mi się, że
czytelnik z grubsza wie, jakie będzie zakończenie, ale nie otrzymuje dokładnych
szczegółów. Książka wywarła na mnie wrażenie! genialna, porywająca historia,
która pozostanie ze mną na długo.
Za egzemplarz
dziękuję wydawnictwu!
Bardzo lubię książki wydawane pod skrzydłami Klubu kobiety to czytają. Tę również mam w planach przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńLubię takie wielowarstwowe historie, chętnie zapoznam się z tą książką :)
OdpowiedzUsuń