9.8.19

Cori Doerrfeld, Do widzenia dzień dobry



Tytuł oryginału: Goodbye friend hello friend
Wydawnictwo Mamania
Liczba stron: 40
Okładka: twarda

Razem z dwojgiem przyjaciół wędrujemy przez opowieść i obserwujemy, jak żegnają się z bałwankiem, aby zaraz powitać kałużę, jak żegnają słońce, żeby powitać gwiazdy… Ale najtrudniejsze jest pożegnanie z przyjacielem.

Nowość od autorki bestsellerowej książki „A królik słuchał”, która ułatwia dziecku pogodzenie się z nieuchronnymi zmianami w życiu.
*
Główną bohaterką książki „Do widzenia, dzień dobry” jest mała Stella. Przez całą książeczkę dziewczynka wraz ze swoją przyjaciółką Charlie pokazują, w jaki sposób jedno doświadczenie się kończy, a otwiera drzwi przed kolejnymi. Dziewczynki żegnają bałwana, długie spacery, motyle słońce, a witają wieczorne rozmowy, świetliki czy gwiazdy. Jednak najtrudniejsze pożegnanie przychodzi wtedy, kiedy jedna z dziewczynek musi się wyprowadzić. Bycie samotnym wcale nie jest łatwe, a czasem nowy początek wymaga po prostu od nas czasu. Ale nawet najtrudniejsze dni dobiegają końca i nigdy nie wiadomo, co przyniesie jutro. Nowy początek to po prostu mały cud. Nawet jeśli określone zakończenie może wydawać się ostateczne, zawsze pojawia się coś nowego na jego miejscu. Różne scenariusze  są przekazane w łatwy do zrozumienia sposób.



Cori Doerrfeld wydaje się być w stanie bez trudu zobrazować złożone problemy emocjonalne i przekazać ich głębokie znaczenie w swoich opowieściach.

W książce tematem są zakończenia i początki, reprezentowane odpowiednio przez słowa „do widzenia” i „dzień dobry”. Przyjaźń dwóch małych dziewczynek to podstawa do odkrywania tych koncepcji. Kiedy coś się kończy, zawsze zaczyna się coś nowego. Autorka pokazuje, że zmiany są w naszym życiu czymś normalnym i wcale nie oznaczają czegoś gorszego.

Na uwagę zasługuje piękny duży, format w twardej oprawie, kolorowe ilustracje, sympatyczne postaci i lakierowany papier (jeśli tak można go nazwać). Bardzo podoba mi się to wydanie.

Doerrfeld  rzeźbi uroczą niszę dla najmniejszej publiczności. To interesująca historia o dziecku, które uczy się odpuszczać, opowiedziana kilkoma słowami i emocjonalnymi obrazami. Jest szczęście, radość, łzy, potem listy, a później oczywiście nowy przyjaciel. Przez cały czas cudowne, wesołe ilustracje odzwierciedlają iskrę i wrażliwość dzieci w wieku przedszkolnym. Już teraz nie mogę się doczekać kolejnej książki autorki.

Serdecznie polecam.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu!

1 komentarz:

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)