5.12.16

Meik Wiking, Hygge. Klucz do szczęścia

Liczba stron: 287
Okładka: twarda

Jeśli myślimy o jesienno-zimowym dniach nasuwa się nam brak jasności, zimna pogoda, szarość zarówno rano, jak i wieczorem. Dlatego przyszła pora, aby poznać hygge.

Duńskie słowo hygge (wymawiane hyga, hhyoogh, heurugh – nieważne!) nie ma odpowiednika w języku polskim, ale reprezentuje całą kulturę przytulności i dobrego samopoczucia. i właśnie przez hygge ​​Duńczycy są najszczęśliwszymi ludźmi na tej planecie.

Hygge to nazwa nadana do atmosfery i doświadczenia przytulności, dobrobytu i szczęścia. Pochodzi z języka norweskiego oznaczającego dobre samopoczucie, a także uścisk. Skoro sama mieszkam w Norwegii, więc wstyd nie znać tego słowa.

Manifest hygge:
♥ atmosfera 
♥ tu i teraz
♥ przyjemność
♥ równość
♥ wdzięczność 
♥ harmonia
♥ komfort 
♥ spokój
♥ bycie razem
♥ schronienie.

Dla mnie hygge to stworzenie środowiska, w którym poczuję się przytulnie i bezpiecznie, to rodzina, przyjaciele, którzy razem ze mną tworzą sympatyczną atmosferę. Instytut Szczęścia w Danii wykazał, że to właśnie stosunki społeczne powodują, że Duńczycy są tak bardzo szczęśliwi.




A oto moje sposoby, aby cieszyć się hygge.

ŚWIATŁO
Światło odgrywa bardzo ważną rolę. Nie chodzi o zwykłą lampę, ale o stworzenie ciepłego i przytulnego miejsca. Idealne będą cotton balls albo nawet lampki choinkowe, dzięki którym atmosfera w domu stanie się magiczna. Obowiązkowo w domu musi pojawić się jakaś świeczka. 

KĄCIK HYGGE
Wyobrażam sobie regał z książkami, gdzieś niedaleko kominek, łóżko, albo bujany fotel, poduszki, koce. Miejsce to kojarzy mi się z bezpieczeństwem, spokojem, wyciszeniem, ukojeniem. Na pewno to byłby bardzo przyjemnie spędzony czas.

LISTA LEKTUR
Czytanie książek jest zdecydowanie hygge. Do tego ciepłe skarpetki, kocyk, kubek herbaty w ręku i już nic więcej nie potrzeba.

WSPÓLNE GOTOWANIE
Z książki wynika, że Duńczycy często zapraszają się wzajemnie na wspólne gotowanie. Nie chodzi o wykwintne potrawy, może to być nawet pieczenie ciasteczek, ale o czas spędzany razem. To też jakaś alternatywa, aby umilić sobie wieczór.

NAPÓJ
Podobno Duńczycy piją najwięcej kawy w Europie. Ja niestety nie jestem zwolenniczką tego napoju, za to lubię herbatkę, a już w ogóle przepadam za kakao. A wszystkie gorące napoje są bardzo hygge!

DODATKI
Skarpety, swetry, czapki i szaliki, koce, poduszeczki, świece zapachowe są super hygge!


Summary: Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o hygge szczerze polecam książkę Meika Wikinga. Książka bardzo podoba mi się pod względem wizualnym. Malutki format, śliczna i twarda okładka, która jest bardzo solidna. Równie piękne jest wnętrze, które zawiera mnóstwo fantastycznych zdjęć. Muszę przyznać, że wydawnictwo bardzo się postarało. 


Moim zdaniem wygląd odgrywa tu bardzo ważną rolę, gdyż od razu zwraca uwagę czytelnika.

Jeśli jesteście miłośnikami eleganckich wydań ta książka również powinna pojawić się na Waszych półkach. A jeżeli brakuje Wam pomysłów na to jak spędzić wolny czas oraz jak osiągnąć szczęście to Hygge to pozycja obowiązkowa. Duńczycy mają prawdziwego bzika na tym punkcie, ale to bardzo dobrze, że potrafią się cieszyć się z życia. Dlatego jak najbardziej powinniśmy się nimi zainspirować. 

Chciałabym dowiedzieć się, co Ty czytelniku myślisz o hygge? Czy słyszałeś o tym wcześniej? Jak znosisz szaro-bure dni? Czy korzystasz z któryś wskazówek hygge? Przed nami Święta a to najbardziej hyggelig czas w roku, dlatego niech hygge będzie z Wami ;)


Za egzemplarz dziękuję: 




Buziaki, Paulina

32 komentarze:

  1. Słyszałam o książce, a raczej widziałam jej okładke u paru osób na zdjęciach, jednak zupełnie nie wiedziałam o czym jest. Jak widzę jest to poradnik mam wrażenie, że trochę podobna do książki "Sekret" (czytałaś?):)
    Skoro hygge jest kluczem do naszego szczęścia to myślę, ze każdy powinien tą książkę poznać :) w końcu szczęścia nigdy za wiele :)
    A co do szaro-burej pogody słabo niestety sobie radzę, tęsknię za słońcem! Nawet niskie temperatury mi nie przeszkadzają byle tylko świeciło słońce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sekretu nie czytałam, ale zapamiętam :) może kiedyś się pokuszę :)
      Myślę, że jeszcze sporo musimy się nauczyć od Duńczyków ;)

      Usuń
  2. czytałam książkę "Duński przepis na szczęście" i "Hygge" będzie cudowną kontynuacją :D już nie umiem się doczekać jak przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie ja muszę sięgnąć po Duński przepis na szczęście ;) dziękuję :*

      Usuń
  3. To bardzo fajna propozycja na prezent. Widziałam w sobotę w księgarni, to sobie przekartkowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje się być bardzo fajną książką.
    Zwłaszcza przez tą oprawę graficzną... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno książka nadaje się na prezent - widziałam, macałam i stwierdzam, że jest małym cudeńkiem. Nie kupiłam, nie zabrałam ze sobą do domu, bo w gruncie rzeczy ja chyba nie potrafię czerpać przyjemności z takich książek-poradników, a Duńczycy, cóż... cieszę się, że są szczęśliwi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że osoba obdarowana na pewno ucieszyłaby się;)

      Usuń
  6. Nie spotkałam się wcześniej ani z tym słowem, ani z książką, ale bardzo chętnie stałabym się posiadaczką klucza do szczęścia :) A pod Twoimi propozycjami na hygge podpisuję się obiema rękami, zamieniając jedynie herbatę na kawę, koniecznie z mlekiem. Podoba mi się taka filozofia i myślę, że czułabym się doskonale wśród tak ciepłych i otaczających się spokojem ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka zapowiada się naprawdę ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W tej pozycji podoba mi się duńskie tło, które chętnie poznam. Książkę będę miała zatem na uwadze. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam, ale nie uważam Hygge za nic odkrywczego- po prostu czerpanie przyjemności z małych rzeczy, a Duńczycy to po prostu nazwali. Przecież nie zaczęłam nagle po tej lekturze zasiadać z książką czy to w fotelu, czy latem na balkonie, popijać kakao z piankami, piec razem z rodziną cistka czy pierniczki, organizowac wycieczki rodzinne itd. Robiłam to wszystko już wcześniej.
    Ale książeczka na pewno warta przeczytania. Autor po prostu tak miło o tym opowiada, sama ta książeczka pełna jest hygge i jej czytanie jest hyggelig. Faktycznie idealnie nadaje się na prezent.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli na nią trafisz jak najbardziej polecam :)

      Usuń
  10. Mam "Hygge" na półce. Czekam tylko na taką już baaardzo świąteczną atmosferę, żeby czytać bardziej hygge... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta będą idealnym momentem :) to dopiero będzie hyggelig ;)

      Usuń
  11. Oglądałam wywiad na ten temat i bardzo mnie zainteresowała cała ta filozofia życia. Po Twojej recenzji myślę, że będzie to świetny pomysł na prezent pod choinkę dla bliskiej mi osoby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że każdy będzie zadowolony z tej książki :)

      Usuń
    2. o tak, tym samym dokupię do swojej jeszcze 3 egzemplarze - może dostanę jakąś zniżkę :)

      Usuń
  12. Poprzedni komentarz mi się chyba nie dodał ;) W każdym razie hygge to maleńka książeczka szczęścia, którą można polecić każdemu z czystym sercem. Wydawca się postarał, a może dzięki popularności trendu staniemy się szczęśliwymi, a nie wiecznie marudzącymi Polakami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłoby dobrze :) męczące jest to kiedy zapytasz Polaka co słychać to jest od razu odzew stara bieda :D ciekawe czy jedna książka może nas zmienić ?:D

      Usuń
    2. Podróżowałam ostatnio sporo PKP na dosć długiej trasie Lublin-Olsztyn (via Warszawa) - moja jedyna refleksja - ludzie ciągle, bez przerwy, nieustannie narzekają - niezależnie czy na tu i teraz czy na przeszłosć czy przyszłość. Ciągle narzekają. Bez przerwy. W każdej wypowiedzi jest malkontenctwo, narzekactwo i biadolenie. Żadnej perspektywy zalatującej choćby minioptymizmem, żadnego dostrzegania piękna, radości itp. Jeju.

      Usuń
  13. Nie miałam pojęcia, że mieszkasz w Norwegii. Książka jest na mojej liście do św. Mikołaja :)
    Ps. Robisz wyjątkowe zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkam, mieszkam ;) i fajnie mi tutaj, chociaż w Bergen często pada :D ale i do deszczu można się przyzwyczaić ;)
      P.S. Dziękuję ;)

      Usuń
  14. o hygge usłyszałam wczoraj (raczej przeczytałam)
    Ksiażka już zamowiona
    hygge bardzo do mnie pasuje, wręcz powiedziałabym, że mimo całego minimalistycznego podejścia hygge jest w moim stylu - jestem hygge - wyznaję hygge - chcę szerzyć hygge - utożsamiam się z tą filozofią - manifest spełniam :) Norwegia musi być piękna, chętnie bym tam zamieszkała ze względów społeczno - kulturowych, jednak klimat stanowczo nie ten (znacznie lepiej się czuję w klimacie śródziemnomorskim) - to z kolei nieco się kłóci z hygge - no bo jak kominek, koc, skarpety i kakao w takim klimacie? MOże możliwa jest śródziemnomorska odmiana - hamak, mleko kokosowe i słońce zamiast kominka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chciałabym jeszcze przeczytać Dunski przepis na szczęście :)
      A co do odmiany śródziemnomorskiej to woelkie czarne TAK :D ta plaża i słońce.... Mmmmm.... :D

      Usuń
  15. Ostatnio dużo się o tym hygge nasłuchałam, ale szczerze mówiąc, to - przynajmniej ja - instynktownie dążę do stworzenia z domu przytulnego schronienia i otaczam się hygge ;) Wydanie - cudowne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo tak :) ja jeszcze mam ochotę na jeszcze jedną książkę o Hygge ;) a wydanie jest faktycznie przepiękne :)

      Usuń

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)