Tytuł oryginału: Pick me up
Liczba stron: 256
Okładka: miękka
Do książek kreatywnych podchodzę bardzo
pozytywnie i chętnie (pomijając Zniszcz ten dziennik. Absolutnie nie
popieram wyżywania się na książkach w sposób je poniżający).
W życiu czasem potrzebujemy odskoczni od
problemów, stresu, codzienności. Bardzo dobrym sposobem jest książka Adama J. Kurtza Weź mnie ze sobą.
Dlatego wskakuj w piżamę, bierz kubek w rękę (ja akurat kawałek pizzy), w drugą
długopis i zapomnij o wszystkim. Daj się zaczarować autorowi i wyrusz w
niezwykłą podróż w głąb siebie.
W podtytule autor od razu mówi, że
będziemy mieć do czynienia z „dawką energii na teraz i na później”. Bo książkę
możemy zacząć w dowolnym momencie, od której strony mamy ochotę (autor nie stosuje numeracji!), a jej głównym celem jest poprawienie naszego nastroju.
W książce znajdziemy szereg poleceń typu
narysuj (swoją ulubioną książkę), wypisz (jeden ze swoich strachów), zapisz
(małe marzenie). Można sie doczepić, że przecież już takich pozycji było już
bardzo dużo, ale autor nie jest specjalistą, terapeutą, lecz zwykłym
człowiekiem i artystą. Stąd na kartach książki pojawiają się również różnorodne
rysunki oraz uwagi autora. Niektóre z nich są prześmieszne. Ale
także życiowe i bardzo prawdziwe.
Dzięki książce możemy się w 100% skupić
na sobie. Zastanowić, co czujemy, czego się boimy, o czym marzymy… Wszystko, co
nam w duszy gra możemy zapisać właśnie tutaj. Na stronach możemy się wyżyć, ale artystycznie. A za jakiś
czas powrócić, by zaobserwować czy się zmieniliśmy, dojrzeliśmy. W każdym razie
głównym celem jest łapanie danej chwili.
Wzruszyła mnie dedykacja „Książeczkę tę
dedykuję przyszłości, ciepło myśląc o przeszłości”. Jakie to miłe…
A na końcu znajdziemy wyrazy wdzięczności dla …
kawy, ołówków czy Brazylii! To Ci dopiero oryginał..
Summary: Świetnie się bawiłam przy „lekturze”!
Ćwiczenia są wciągające, a rysunki bardzo kreatywne. Książka stworzona jest w
sposób bardzo sensowny i pozwoli nam uwiecznić to, na jakim etapie życiowym się
znajdujemy. Na pewno do niej powrócę w wolnych i samotnych chwilach. Polecam
serdecznie osobom, które uwielbiają pisać, rysować i bazgrać. A prezent pod
choinkę idealny (w dodatku tani). Świetna publikacja dla osób, które cenią w
życiu dystans i humor. Mam nadzieję, że także kiedyś uda mi się sięgnąć również po pozycję "Strona po stronie, która także wydaje się być bardzo interesująca.
Bardzo fajny pomysł :D Aż mi się zachciało to mieć, bo do piszących, bazgrzących z pewnością się zaliczam :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz grzeczna to może Mikołaj przyniesie pod choinkę :D
UsuńNo, z tym może być problem, bo ja nie bywam grzeczna :P
UsuńTym razem bym się skusiła :) Zainteresuję się nią zaraz po świętach :D
OdpowiedzUsuńGorąco polecam ;) fajna zabawa :D
UsuńSama chętnie sięgnęłabym po taką książeczkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czytaninka
Polecam jak najbardziej :) na pewno czas spędzisz w sposób kreatywny ;)
UsuńGdzieś już ją spotkałam, ale gdzie? Fajna zabawa, ale nie dla mnie. ;d
OdpowiedzUsuńOj! to nic nie szkodzi :D
UsuńWygląda naprawdę zachęcająco, być może kiedyś skuszę się na taką "inną" książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Jeśli na nią trafisz zajrzyj ;)
UsuńCiekawie, okładka sama w sobie jest przyjemna dla oka, z chęcią sama bym nabyła, ale przeczuwam, że tym razem Mikołaj nie będzie tak łaskawy 😂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara z www.niesamowity-swiat-ksiazek.blogspot.com
A właśnie, że może będzie i znajdziesz pod choinką ? :D trzymam kciuki ;)
UsuńW tamtym roku dostałam podobną książkę od koleżanki w prezencie.
OdpowiedzUsuńRównież nie rozumiem fenomenu książki Zniszcz ten dziennik-ewidentnie jestem za stara, by to pojąć.
Ja bardzo lubię kreatywne książki i takie z ćwiczeniami itd. Ale Zniszcz ten dziennik mnie przerósł :/
UsuńCzasem daję się skusić na tego typu publikacje, świetnie można się przy nich bawić, a o to też chodzi w przygodzie z książką. :)
OdpowiedzUsuńJa też od czasu do czasu lubię odsapnąć od normalnego czytania ;)
UsuńPo "Zniszcz ten dziennik" na rynku pojawił się ogrom tego typu publikacji. Ogólnie fajna sprawa, tylko nieraz zawierają takie psychologiczne babole, że człowiekowi mogą przynieść więcej strat niż korzyści ;/
OdpowiedzUsuńNo niestety powstaje kopia kopii kopii.. Ale nic na to chyba nie poradzimy. Choć jeśli pojawiają się podobne książki to trzeba je omijać :D
UsuńZdjęcia super, masz świetne oko;) Natomiast co do samej książki, to jestem zwolenniczką tego, że jednak książka ma służyć czytaniu a nie pisaniu. Do pisania służy pamiętnik/dziennik. Mieszanie tych 2 form niekoniecznie wychodzi na dobre...
OdpowiedzUsuńDziękuję :) a co do książki to każdy ma swoje gusta i ja to rozumiem ;) niekoniecznie to, co mnie się podoba, także spodoba się innym ;) pozdrawiam :)
UsuńŚwietna książka! Kupuję tego typu publikację mojej piętnastoletniej siostrze, ona uwielbia się tym zajmować! :) Ostatnio kupiłam jej "Jak być szczęśliwym (albo chociaż mniej smutnym". Rewelacyjna, sama z chęcią bym jej to ukradła! :)
OdpowiedzUsuńOoo nie znam, więc chętnie zapamiętam tytuł :D
UsuńŚwietna pozycja na prezent, odstresowanie się i spędzenie kilku dobrych chwil z samym sobą :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak :D ja się świetnie bawiłam :D
UsuńPo pierwsze muszę powiedzieć, że masz świetne oko do zdjęć. Będziesz moją inspiracją. Co do książki kocham tego typu książki. Bawią i uczą jednocześnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa :) a co do książki to bardzo pozytywna pozycja :) pozdrawiam ;)
Usuń