18.12.16

Instagramowa książka z gwiazdką na Święta


Coraz bliżej Święta, coraz bliżej Święta...

Jak wiecie już od dłuższego czasu należę do Bookstagramowej społeczności. Z Instagrama tak naprawdę znam o wiele więcej osób, które kochają książki niż w rzeczywistości. Dlatego też wpadłam na pomysł, aby zaprosić dziewczyny, które mają swoje konta w tym serwisie społecznościowym, by poleciły książki na gwiazdkę. Jak zobaczycie poniżej różnorodność jest ogromna i wydaje mi się, że każdy znajdzie coś dla siebie. Przy okazji zapraszam do dołączenia do naszej społeczności i obserwowania profili na Instagramie.

A teraz zapraszam serdecznie do lektury;)

*
Poleca: paulina.czyta


Kiedy Paulina zaprosiła mnie do polecenia Wam mojej ulubionej książki na Święta, bardzo się ucieszyłam i nie ukrywam, że wybór nie był łatwy. Postawiłam jednak na nowość, która z prędkością światła zdobyła moje serce i wskoczyła na półkę z ulubionymi książkami. Na Gwiazdkę bardzo polecam Wam "Muzę". Spodobała mi się ta historia. Książka niesie ze sobą magię i artystyczny klimat. Zagadki i tajemnice nie pozwalały mi odłożyć książki. Chciałam wiedzieć więcej i więcej, ale jednocześnie chciałam czytać tę książkę jak najdłużej, dawkować ją sobie. Sama fabuła bardzo interesująca. Burton sprawiła, że już od samego początku chcemy rozwiązać tę zagadkę, którą nas obarcza. Świat wielkiej sztuki, wielkich namiętności i tajemniczy obraz, który skrywa więcej niż tysiąc słów. Bardzo fajnie wykreowani bohaterowie. Niewątpliwie dużą część powieści zajmuje historia i wojna. Poznajemy ból, cierpienie i podłość ludzką. Momentami bałam się o swoich ulubionych bohaterów. Tak bardzo nie chciałam żeby zginęli. Znajdziecie tutaj wiele wątków, które splatają się w jedną całość. Na szczególną uwagę zasługuje również styl pani Burton. Bardzo magiczny, lekki, plastyczny, piękny i bogaty. Sprawia, że czytanie to czysta przyjemność. No ale co tu dużo pisać... sztuka, miłość, przyjaźń, tajemnice, strach, kłamstwo, zagadki, artyści i genialne pióro. To sami powiedzcie, czy mogło wyjść z tego coś niedobrego?  ;)  Fenomenalna powieść, którą polecam każdemu! Może i Wy spojrzycie inaczej na sztukę? Do tego piękna okładka  ;)  Mam ogromną nadzieje, że i Wam się spodoba. Pozycja idealna na gwiazdkowy prezent! Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników Pauliny! 

*


Długo się zastanawiałam na tym, jakie cechy musi posiadać książka, by można ją było uznać za idealną propozycję na świąteczny prezent. Według mnie musi spełnić trzy podstawowe wymagania. Po pierwsze mieć zabawną i wciągającą a przy tym zaskakującą fabułę, po drugie nieszablonowych bohaterów i po trzecie mieć w sobie to „coś” co nie pozwala nam się oderwać od lektury na długie godziny. Niby w teorii wydaje się proste, jednak w praktyce nie zawsze jest tak łatwo znaleźć odpowiednią książkę. Poszukiwanie prezentów dla naszych najbliższych nie do końca jest łatwą sprawą. Jednak postaram się to dla Was ułatwić i polecić powieść, która według mnie jest strzałem w dziesiątkę a dodatkowo spełnia z nawiązką wszystkie wymienione przeze mnie wymagania.

Mowa tutaj o książce autorstwa Emmy Chase „Zaplątani”, która nie ukrywam, jest raczej lekturą skierowaną do kobiet, jednak myślę, ze nawet mężczyźni mieliby całkiem niezły ubaw podczas jej czytania. Bowiem cała historia przedstawiona jest właśnie z perspektywy….mężczyzny. Autorka jak chyba nikt inny, potrafi wejść w umysł faceta, rozłożyć go na czynniki pierwsze, a później przelać wszystko na papier, tworząc niesztampową i zaskakującą historię. Książkę Emmy Chase przeczytałam już dość dawno temu, jednak muszę przyznać, że jak dotąd żadna z czytanych przeze mnie powieści nie przebiła „Zaplątanych”. Książka jest zabawną opowieścią o miłości wypełnioną życiowymi mądrościami, które z powodzeniem można wcielić w życie. Jeżeli kiedykolwiek zastanawiało was co mężczyźni sądzą o kobietach to „Zaplątani” są odpowiedzią na to i wiele innych nurtujących was pytań. Dodatkowo styl pisania autorki jest lekki, nie nużący czytelnika, a dialogi błyskotliwe i pełne dowcipnych sformułowań. Według mnie „Zaplątani” to powieść, która pozwoli na oderwanie się od szarej rzeczywistości chociaż na chwilę, a tym samym stanowi idealny prezent pod choinkę. A co bohaterów – pokochacie ich jestem tego pewna! Drew to całkiem zabawny facet, który tylko zgrywa zbyt pewnego siebie i aroganckiego playboya a tak naprawdę jest bardzo wrażliwy i uczuciowy.  A Kate to kobieta z pazurem, złośnica, której nie da się mimo wszystko nie lubić. Taka wybuchowa mieszanka zwiastuje kłopoty, ale i sporo zabawy! Polecam!

*
Poleca: darin.kr


W okresie zimowym najchętniej sięgam po kryminały i po lektury które wciągną mnie na wiele godzin. Jeśli jednak chodzi o czas świąt, mam zwykle chęć na czytanie książek lekkich, takich które sprawią że robi się nam ciepło na sercu oraz jednocześnie umilają wieczory. Gdy w książce pojawia się motyw zimy, śniegu, czy świąt - tym lepiej. "Zimowe sny" Richarda Paula Evansa są taką książką. To opowieść o wytrwałości, zdolności do poświęcenia dla innych, sprawiedliwości. Historia opisana w tej książce jest może odrobinę przewidywalna, jednak mimo wszystko przyjemna i zdecydowanie idealna na zimowy wieczór. Ciekawe jest również to, że autor pisał tę książkę podczas podróży po Polsce, więc jest tam też odrobina polskości! :)

*


Święta to cudowny czas, w którym skłóceni ludzie wyciągają do siebie dłoń na zgodę. Dawno zapomniane znajomości na nowo odżywają. Ludzie tchnięci magią Bożego Narodzenia wyznają sobie miłość. A rodziny otoczone ciepłem domowego ogniska, cieszą się swoją bliskością.

Gdy Paulina zapytała się mnie, jaka książka nieodwracalnie kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem, moja odpowiedź była szybka. „Linia serc”.

W święta zapominamy o doczesnych trudach, problemach szarej rzeczywistości, a staramy się skupić na tym, co w naszych życiach jest najważniejsze.

Lecz zdarzają się przypadki, gdy pogoń za pieniądzem jest ważniejsza niż Wigilia z ukochaną osobą. Kiedy awans zepchnął z piedestału szczęście dzieci. Kiedy na oczy praca założyła klapki, by skutecznie odciąć od tego, czym są prawdziwe święta. Właśnie taka sytuacja jest przedstawiona w tej książce. Główna bohaterka momentami kocha bardziej stworzony przez siebie serial, niż własną rodzinę. Jej piramida wartości stanęła niemal na głowie i nie do końca wie, co jest dla niej ważne. Nie potrafi pogodzić miłości do dzieci, ulatującego pożądania do męża oraz uzależnienia od pracy.

Traci życie, nie wiedząc tego. Traci rodzinę, przez jeden wybór. Traci przyszłość, przez odtrącenie.
A jedynym sposobem na odwrócenie tego wszystkiego jest magiczny żółty telefon. Symbol przeszłości, symbol bezgranicznej miłości. Symbol naprawy błędów.

Tak naprawdę święta w „Linii serc” są jedynie tłem wydarzeń, umiejscowieniem akcji w przestrzeni. Czasami zapominamy, że w książce „pada śnieg”. Główną rolę odbywa tu sama idea świąt, właśnie to, że ten czas spędzamy z najbliższymi, że na moment zapominamy o wyścigu szczurów. Nie spotkałam się jeszcze z żadną książką, która w tak lekki sposób pokaże, czym jest rodzina. Jaką rolę odgrywa w naszym życiu i na jakich zasadach funkcjonuje. Jak ważne jest bycie dla drugiego człowieka, poświęcenie swojego czasu dla ukochanego. „Jesteś tutaj teraz. Więc po prostu bądź.”.

Kochani, święta to nie tylko choinka, 12 potraw na stole i pierwsza gwiazdka na niebie. To w głównej mierze osoby, z którymi obchodzimy ten piękny czas. Dlatego proszę Was, w ten jeden dzień postarajcie się być w całości. Dla rodziny przy stole. Dla przyjaciół z daleka. Dla tych, którzy nadają Waszemu życiu sens.

*
Poleca : erato_czyta blog


Zawsze kiedy znajomi lub rodzina proszą mnie o pomoc w wyborze książki, którą będą mogli kogoś obdarować staram się przeprowadzić wywiad środowiskowy i dowiedzieć się jak najwięcej o upodobaniach oraz zainteresowaniach osoby, dla której ma być lektura. Oczywiście wiadome jest to, że każdy ma swój własny gust i nie jest łatwo o uniwersalną książkę, która zadowoli każdego, w dodatku na rynku jest tyle świetnych pozycji, że ciężko się zdecydować.

Dziś jednak spróbuję sprostać wyzwaniu i zaproponuję książkę, która moim zdaniem będzie idealnym prezentem pod choinkę dla koneserów kryminałów jak i dla koneserów klasyki literatury. Będą nią zachwyceni fani Sherlocka Holmesa oraz fani twórczości samego Arthura Conana Doyle'a. Wydaje mi się, że nawet osoby, które nie miały jeszcze styczności ani z tym autorem, ani z wyżej wymienionych bohaterem z przyjemnością przysiądą do lektury.

O jakiej książce mowa?

Oczywiście o "Księdze wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa" i to nie małej księdze bo liczącej sobie ponad 1100 stron w formacie A4 (wbrew pozorom nie jest wcale taka ciężka), która ozdobi każdą domową biblioteczkę.

Książka została pięknie i solidnie wydana- twarda oprawa z intrygującą ilustracją, dobrej jakości papier, idealnej wielkości czcionka, a to wszystko za naprawdę dobrą i przede wszystkim rozsądną cenę.

Jednak co najlepsze znajduje się w samym środku.
Książka jest jednym wielkim zbiorem wszystkich powieści i opowiadań z jednym z najsławniejszych londyńskich detektywów w roli głównej- Sherlockiem Holmesem.

Cztery powieści: "Studium w szkarłacie", "Pies Baskerville’ów", "Dolina Strachu", "Znak czterech" oraz zbiory opowiadań takie jak "Przygody Sherlocka Holmesa", "Dzienniki Sherlocka Holmesa", "Powrót Sherlocka Holmesa", "Księga przypadków Sherlocka Holmesa" oraz "Ostatni ukłon" zapewnią czytelnikowi zajęcie na bardzo długi czas.

Z doświadczenia również wiem, że gdy tylko zaczniemy rozwiązywać zagadki razem z detektywem ciężko będzie oderwać się od lektury. Kolejnym plusem jest chęć wracania do tych historii po upłynie pewnego czasu- one nigdy się nie nudzą.

*
Poleca: camilleshade


Wszyscy chcemy, aby świąteczny czas był niezapomniany, magiczny i pełen pozytywnych emocji. Dlaczego więc, nie spędzić go z idealną książką u boku? Przecież książka to prawdziwy przyjaciel książkoholika, zatem nie może jej zabraknąć.

Dlatego też zimowym wieczorkiem, wskakujemy pod kocyk z kubkiem gorącego kakao i rozpoczynamy swą magiczną podróż. Kochani jaką książkę polecę Wam na Święta? Możecie być pewni, że nie będzie to 12 świątecznych opowiadań „Podaruj mi miłość”, a coś zupełnie innego.
Według mnie doskonałą pozycją na Święta będzie „Księga wyzwań Dasha i Lily” autorstwa Rachel Cohn i David’a Levithan’a.  Co prawda nie jest to opowieść, w której Święta są na pierwszym planie, bo tworzą tło do głównych wydarzeń, ale nie jest to istotne, bo stwarzają niesamowitą atmosferę. Gorączka zakupów świątecznych, całe tłumy w centrach handlowych, piękne dekoracje na ulicach i… rozwijające się silne uczucie za sprawą pewnego notesu pełnego wyzwań i oczywiście śmiałka, który odważy się go przeczytać.

A teraz specjalnie dla Was, króciutki opis z okładki J.
„Zainspirowana przez szczęśliwie zakochanego brata, szesnastoletnia Lily zostawia czerwony notatnik pełen wyzwań na ulubionej półce w swojej ulubionej księgarni. Notes czeka na odpowiedniego chłopaka, który odważy się podjąć grę. Ciekawski, ironiczny, lekko cyniczny Dash nie boi się zagadek - księga wyzwań staje się dla niego tak potrzebną odskocznią od codzienności. Dash i Lily urządzają podchody na wielką skalę – szukają notesu (i siebie) po całym Manhattanie. Podczas gry zaczyna rodzić się uczucie. Tylko czy na żywo zrobią na sobie równie dobre wrażenie, co na papierze? To spotkanie może okazać się największym wyzwaniem!”

I tak zaczynamy poznawać losy dwójki, zupełnie przypadkowych osób, których połączą wyzwania i chęć zabawy. Jednak co będzie gdy spotkają się w cztery oczy? Czy Dash i Lily dojdą do porozumienia?

Pełna wdzięku, romantyczna historia z książkami, przedświąteczną gorączką i bożonarodzeniowym Nowym Jorkiem w tle, przy której nie będziecie się nudzić J.

A dlaczego? Bo czeka Was wiele zabawnych sytuacji, nieco presji czasu (bo przecież Święta tuż, tuż :D ) i masa tajemnic oraz zagadek! Jest to bardzo lekka pozycja, idealna na wieczór, dosłownie pochłoniecie ją w klika godzin. Ale wiecie co jest najfajniejsze?! Że w listopadzie swą premierę miała kontynuacja „12 dni Świąt Dasha i Lily” i możemy być pewni, że i tu nie zabraknie świątecznego klimatu.

Ja już wiem co będę czytała w Święta, a Wy? J


*


Przede wszystkim chciałabym serdecznie podziękować Paulinie za możliwość udziału w jej projekcie. To dla mnie ogromne wyróżnienie, dziękuję Kochana.

Czy może być coś lepszego niż książka? Tak! Więcej książek! Dlatego dziś chciałabym Wam polecić pewną "serię". Będzie ona idealnym prezentem na Gwiazdkę, niestety chyba tylko dla kobiet.

Jest to mój ukochany cykl, najlepszy z najlepszych, choć napisany językiem prostym, wręcz życiowym. Dlaczego życiowym? Bo taką właśnie historię mogło napisać życie, mogła mieć miejsce obok nas.

Hania traci w wypadku rodziców i męża, z którym dopiero co rozpoczęli wspólne życie. Od tej pory musi radzić sobie z dopadającymi ją wspomnieniami, z tęsknotą i z bólem. Zamyka się w sobie i rzuca w wir pracy. Z pętli smutku próbuje wyciągnąć ją jej przybrana siostra, Dominika. Jednak obie mają problemy z przystosowaniem się do życia. Dodatkowo Domi zmaga się z trudnym dzieciństwem, strachem i równie mocną, traumatyczną samotnością. Czy w końcu odnajdą swoje szczęście?

Pewnego grudniowego dnia otrzymałam książkę od najukochańszej babci. Było to "Alibi na szczęście" Anny Ficner- Ogonowkskiej. Niezła cegiełka, choć pochłonęłam w kilka dni. Następnie stopniowo kupowałam kolejne części, aż w końcu dotarłam do czwartej i... szczęście się skończyło, wraz z ostatnią stroną. Po kilku latach poszłam na spotkanie z autorką. Okazała się ona kobietą mądrą, ciepłą i życzliwą. Na początku usłyszałam, że cieszy się, iż tak młode osoby mogą chcieć czytać jej książki. Całe spotkanie przebiegło w świetnej, przyjaznej atmosferze, Pani Ania opowiadała o swojej ciotce, mamie, rodzinie. Planach, o książkach, nawet o ulubionych potrawach!

Dlaczego polecam książkę na gwiazdkę? Ponieważ jest w niej coś magicznego, pokrzepiającego. Występuje w niej również motyw Świąt, dlatego również idealnie wpasowuje się w temat "Książki z gwiazdką w tle". Zwłaszcza w ostatniej części "Szczęście w cichą noc", bo oprócz burzliwych przygotowań świątecznych znajdziemy tam również słynne przepisy Pani Irenki i innych bohaterów. Właśnie! Ze względu również na Panią Irenkę, która jest osobą niezwykle rodzinną, pracowitą, uwielbiającą gotować, piec i robić przetwory.

Przede wszystkim polecam tą książkę, ponieważ jest o wybaczaniu. Najlepszym na to okresem są właśnie Święta Bożego Narodzenia. Wybaczaniu zarówno sobie jak i innym. O radzeniu sobie z samotnością, utratą bliskich, a w końcu o wielkiej, niewymuszonej miłości, która jest wzruszająca, realna, delikatna, niewinna i na swój sposób piękna. Poznajemy Hanię i Dominikę, których serca sklejają rodzinne więzy, z ludźmi których nie łączy nawet krew, partnerzy oraz siostrzana miłość. Pojawia się również cud narodzin, tak bardzo wyczekiwany i równie bardzo przerażający.

Jest to książka będąca balsamem dla duszy, wyznacznikiem pomiędzy przeszłością, a teraźniejszością. Polecam szczególnie na ten świąteczny czas.

*


Paulina poprosiła o polecenie mojej ulubionej książki, jako propozycję pod choinkę. Nie jestem w stanie wybrać jednej, więc polecę Wam najlepszą, jaką czytałam w tym roku. Zapewne nikogo nie zdziwi, że mój wybór padł na powieść z gatunku kryminał/thriller. Z czystym sumieniem polecam Wam „Bliźnięta z lodu” S.K. Tremayne. Polecam głównie osobom lubującym się w kryminałach, ale i w aspektach psychologicznych. Książka opowiada historię małżonków, którzy stracili córkę w tragicznym wypadku, jedną z bliźniaczek. Kiedy druga z córek zaczyna podawać się za zmarłą, ich życie wywraca się do góry nogami – nie są w stanie rozróżnić własnych dzieci. Sam wypadek dziecka owiany jest tajemnicą, a prawda okaże się okrutna. Książka trzymająca w napięciu do ostatniej strony, obnaża ludzkie wady, pokazuje jak fascynujący jest ludzki umysł. Jednocześnie z zagadką kryminalną, roztrząsane są aspekty psychologiczne, a wszystko okraszone jest wątkami rodem z horroru. Nigdy do końca nie wierz w siłę i sprawność swojego umysłu, bo może się okazać, że płata Ci figle. Książka w sam raz na długie, mroźne, zimowe wieczory. "Czasem wszystko jest zupełnie inne niż sobie wyobrażamy, a czasem to, co uważaliśmy za rzeczywistość w ogóle nie istnieje.

*
Poleca: onalubi


Nawet jeśli Cię tu nie ma, to i tak jesteś, bo te słowa są dla Ciebie. 

Ona kocha Boże Narodzenie, on niekoniecznie. To nie magia świąt ich połączy, a czerwony notatnik Moleskine, który Lily podrzuciła do nowojorskiej księgarni, a Dash go odnalazł przeglądając półkę z książkami jednego ze swoich ulubionych autorów. "W środku znajdziesz wskazówki. Jeśli chcesz je poznać, przewróć stronę. Jeśli nie - odłóż notatnik na półkę." I tak się zaczyna ich wspólna przygoda. Poznają siebie nawzajem zapisując kolejne kartki zeszytu. Bawią się w podchody - szukają notesu i kolejnych wskazówek po całym opanowanym świąteczną gorączką Manhattanie. 

"Księga wyzwań Dasha i Lily" to pełna ciepła, romantyzmu i czułości historia o dwójce szesnastolatków. To idealna historia na ten grudniowy przedświąteczny czas. Pisana lekkim piórem, z mnóstwem pięknych sentencji i cytatów, na pewno wywoła niejeden uśmiech na twarzy czytelnika i zmusi go do refleksji. Chwilami mocno przerysowana, ale dzięki temu łatwiej zwrócić nam uwagę na to, czego zazwyczaj nie widzimy. 

Fajna i przyjemna treść zamknięta w cudownie świątecznej okładce bardzo zachęca do sięgnięcia do niej właśnie teraz. Zwłaszcza, że niedawno swoją premierę miała kolejna książka autorów, z której dowiadujemy się co słychać u naszych bohaterów rok później, w kolejne święta Bożego Narodzenia.


*
Poleca: bibliofilem.byc



Nie czytałam wiele powieści ze świątecznym/zimowym klimatem w tle, ale na pytanie o moją ulubioną książkę, którą mogłabym Wam polecić na Święta, od razu na myśl przyszła mi cudowna Złodziejka książek. „Książki” w tytule muszą być gwarantem świetnej historii, ale Złodziejka to znacznie więcej. To wzruszająca opowieść o przyjaźni, miłości i odwadze w trudnych, wojennych czasach. Kiedy Liesel kradnie pierwszą książkę, nie potrafi czytać. Wyśmiewana w nowej szkole nie poddaje się jednak – uczy się nowych słów, akapit po akapicie. Ta początkowa przeszkoda sprawia, że kiedy już dziewczynka nauczy się czytać, książki staną jest ważną częścią jej życia. Smaczkiem w tej historii jest to, że opowiada ją sama Śmierć. Ale niech Was to nie wystraszy. Śmierć w książce Zusaka jest pewnym kuriozum – ma uczucia.


Bardzo polecam Wam tę książkę. Cudowna opowieść, która trafi do serc zarówno dzieci, jak i dorosłych.

*
Poleca: pani_lecter


Święta to z pewnością czas wielkiej radości, zadowolenia, odpoczynku i relaksu. Skupiamy się na swoich bliskich, obdarowaniu ich prezentami i rodzinnym spędzeniu czasu. Oczywiście, zostawiamy pusty talerzyk dla niespodziewanego gościa, ale czy bylibyśmy zadowoleni, gdyby zasiadł z nami do stołu i zepsuł ciepłą sielankę? Prawda jest taka, że w okresie Bożego Narodzenia jesteśmy strasznymi egoistami. A może czas na pomyślenie o kimś innym?

"Jest taki piękny słoneczny dzień", to książka, która opowiada o prześladowaniu Żydów na wsi polskiej w latach 1942-45. Do tej pory wszyscy, którzy nie są zainteresowani tematem, żyją w przekonaniu, że za zagładą tej społeczności stoi III Rzesza z Hitlerem na czele. Nie mam zamiaru nikogo tutaj umoralniać, ale ta książka pokazuje, że w tamtym okresie nie zawsze byliśmy przyjaciółmi. To dzieło ukazuje losy Żydów od wprowadzenia "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" do chwili, gdy kończy się ich wędrówka. Uchodźcy szukają ratunku na polskiej wsi. Spotykają się tam z wrogością i okrutnością większą niż w getcie. Kopią doły w lesie i leżą w nich tygodniami. Bez jedzenia i wody. Polują na robaki i kradną seler z pola. To ich jedyny ratunek. Wiedzą, że w polskich domach spotka ich tylko zdrada lub śmierć, albo zdrada i śmierć. 

Ta poruszająca książka nakłania do refleksji. Może z okazji tych pięknych Świąt zwróćmy uwagę na drugiego człowieka. Zróbmy bezinteresownie coś dobrego. Nie liczmy na podziękowania i zadośćuczynienie. Bądźmy dla kogoś.

*


Każdy ma ulubioną powieść,bez której nie wyobraża sobie świątecznego czasu.W moim przypadku jest nią ,,Wampirek świętuje Boże Narodzenie".Jest to ciepła historia,do której już od paru lat powracam w blasku choinkowych światełek,ponieważ mocno zacieśnia ona więzy rodzinne. Dodatkowo podczas jej czytania na pewno nie zabraknie śmiechu i wielu innych rzeczy... Ta  niepozorna książeczka zawiera w sobie spore pokłady świątecznej magii.A odkryjecie je,jeśli po nią sięgniecie :)

*
Poleca: magda.reads


Każdemu okres zimowy kojarzy się z innymi książkami. Jedni sięgają po klasyki w stylu Opowieści Wigilijnej Dickensa albo Królowej Śniegu Andersena, dla innych podstawą są zbiory świątecznych opowiadań, które można spokojnie czytać na raty w czasie Adwentu. Dla mnie jednak nie ma prawdziwej zimy bez dobrego, ciężkiego i pełnego śniegu cyklu Pan Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza, będącego swoistą mieszanką tego, co w literaturze najlepsze: zaawansowanego technologicznie sci-fi oraz quasi-średniowiecznego fantasy. Czy to może być świetna książka na mroźne, długie wieczory w świetle świec i lampek choinkowych? A jakże!

Midgaard to jedna z planet galaktyki, na której wciąż istnieje MAGIA. Przed kilkoma laty wylądowali na niej ziemscy naukowcy, których badania nad nadludzkimi zdolnościami wymknęły się spod kontroli. Po pewnym czasie stracono z nimi kontakt, przez co Vuko Drakkainen, Polak, Fin i Chorwat w jednym, wyposażony w najnowsze zdobycze techniki zostaje wysłany z misją ratunkową. Jego cel: sprowadzić naukowców z powrotem na Ziemię. Niczym galaktyczny komandos ląduje na planecie Midgaard, na której życie wygląda zupełnie inaczej niż na rozwiniętej technologicznie ziemi.

Pan Lodowego Ogrodu to cykl, którego się nie czyta, on sam wchodzi do głowy! Autor wykreował swój świat z rozmachem i w iście tolkienowskim stylu zbudował go na mocnych, statecznych fundamentach. Stworzył zupełnie nowy język, z którego poznajemy wybrane słówka oraz dotąd nieznane gatunki zwierząt i roślin, które w większości stanowią hybrydy pochodzące z kanonicznych powieści sci-fi i fantasy. Czytając Pana Lodowego Ogrodu musimy się przygotować nie tylko na wielobarwność świata przedstawionego, ale również na wyjątkowość bohaterów. Chorwackie przekleństwa pierwszoplanowego Vuko na długo zapadają w pamięć, a jego złożona, bo współczesna psychika, odbierająca Midgaard w sposób iście molekularny, jest świetnym dopełnieniem do psychologicznego ujęcia jego postaci. Grzędowicz postarał się również by i reszta bohaterów z cyklu była charakterystyczna, dlatego dopieścił ich sylwetki na tyle, by każdy był rozpoznawalny i miał w całej historii swoje pięć minut.

Śmiało można powiedzieć, że Pan Lodowego Ogrodu to wyjątkowa mroczna mieszanka sci-fi oraz fantasy, zawierająca w sobie wszystkie najlepsze cechy obu gatunków. To również wędrówka, którą każdy prawdziwy miłośnik literatury fantastycznej powinien przeżyć na własnej skórze, zatapiając się w bogatych opisach, barwnych tudzież bezpardonowych dialogach i dusznej, psychodelicznej atmosferze, którą unaocznia dodatkowo świetna kreska szkiców, pojawiających się co kilkadziesiąt stron. Pan Lodowego Ogrodu owionie Was mroźnym powiewem tajemnicy… Nic tylko zakopać się pod koc i oddać całkowicie historii spisanej na czterech pokaźnych tomach.

*
Poleca: dolina_ksiazek


Książką z Gwiazdką? Pierwsze co mi przyszło do głowy to „Opowieść Wigilijna”. Często do niej wracam i zawsze skłania mnie do refleksji. Bo święta to nie tylko czas, w którym jesteśmy z rodziną, ale czas w którym powinniśmy zatrzymać się na chwilę i zastanowić. W tym roku sięgnęłam po opowiadania „Pod dobrą gwiazdą”. I powiem Wam, że to idealna pozycja to przemyśleń. Większość historii podobała mi się (mimo, że niektóre bardzo ciężko się czyta). Wybitni autorzy (Anna Brzezińska, Wit Szostak, Jerzy Plich i wielu innych…), a w tle świąteczny klimat. Warto sięgnąć po tę książkę, jeśli mamy ochotę na głębsze refleksje.

P.S Kto nie czytał „Opowieści Wigilijnej” niech czym prędzej to uczyni! :)

*
Poleca: donka.reads




Książka którą polecam na święta? To proste! 

Przeczytałam ją może z dwa tygodnie temu i od pierwszych słów całkowicie przepadłam!
O jakiej historii mówię? Chodzi mi oczywiście o „November 9” Colleen Hoover.

November 9 jest idealna na święta! Dlaczego?  Jest to historia ciepła, wzruszająca, z wątkiem rodzinnym i przede wszystkim jest to historia o wybaczaniu.  O tym, co moim zdaniem jest najważniejsze w okresie świątecznym. Uważam, ze jest to czas wzajemnej dobroci, magicznych przeprosin i po prostu zostawienia przeszłości w tyle. 

Boże Narodzenie ma w sobie klimat niepowtarzalny. To zupełnie tak, jak „November 9”. Nie ma takiej drugiej. 

Historia Bena i Fallon jest  dla mnie całkowitym fenomenem. Spotykacie obcego mężczyznę, po czym wydaje Wam się, że czujecie do niego „to coś” i nagle pragniecie aby był częścią Waszego życia już na zawsze. Czy to nie jest szalone? Spotykać się z kimś co roku, w ten sam dzień i rozmawiać z taką łatwością, jak gdyby widziano się wczoraj? 

Powtarzam jeszcze raz! Szalone!  Tak samo jak szalone i zwariowane są święta. Przynamniej w mojej rodzinie tak to wygląda. Uśmiechu i tych dobrych iskierek w oczach pojawia się dużo więcej niż w inne dni w roku. Mam przeczucie, ze wiecie o co mi chodzi.
 

Te iskry czułam także przy czytaniu „November 9”. Chociaż tam pojawiał się listopad w mojej głowie bohaterowie tańczyli wśród śnieżnego puchu. Całe szczęście, że w książkach można dać ponieść się wyobraźni!

Kochani, nie przedłużając, bo żem się rozgadała i zapewne zanudzam. „November 9” to must have waszych świąt!

Korzystając z okazji:
-po pierwsze- Dziękuję Paulinko za możliwość wypowiedzenia się na Twoim blogu. Jesteś cudowna i życzę Ci wszystkiego najlepszego! Nie tylko na święta ale także na cały nadchodzący rok. Pf, co ja gadam. Na całe życie!
Dużej biblioteczki, dobrego wzroku i mnóstwa miłości!
- po drugie – Drodzy czytelnicy (jeżeli jeszcze tu ze mną jesteście) Wam również życzę wspaniałych, ciepłych i radosnych Świąt w gronie najbliższych!


Buziaki, Dominika ;)

*

Jeszcze raz dziewczyny chcę Wam przepięknie podziękować za przyjęcie mojego zaproszenia i za znalezieniu czasu. Teksty są cudowne, zdjęcia magiczne, a Wy niesamowite!!! Dziękuję ;)

A Wam wpadło coś w oko? ;)

Już teraz życzę wszystkim zaczytanych Świąt! I zapraszam na Instagram readingmylove ;) 


Buziaki, Paulina

32 komentarze:

  1. Magicznie to wyszło. Myślę że każdy znajdzie tu coś dla siebie, bo różnorodność jest rzeczywiście ogromna!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak ;) pięknie dziękuję za udział :*

      Usuń
  2. Okej, czytałam tylko Złodziejkę Książek.
    Jednak muszę przyznać, że post wyszedł bardzo ładnie. Podobają mi się wszystkie zdjęcia w świątecznym nastroju.
    Pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot
    fuzja-recezentow.blogspot [ZAPRASZAMY NA KONKURS]

    OdpowiedzUsuń
  3. Zimowy Sny, Szczęście w cichą noc, oraz November 9 czytałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. November 9 też czytałam i baaardzo mi się spodobała ta historia ;)

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia! Jestem pod wrażeniem :)
    Wiele książek wpadło mi w oko ^^ Najbardziej jednak mam chęć na przeczytanie książki "Bliźnięta z lodu". Lubię kryminały i myślę, że ta powieść mi się spodoba :)
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo tak :) zdjęcia są bardzo magiczne ;) dziękuję Kochana za wzięcie udziału :)

      Usuń
  5. Cudowny post!
    Z tego zestawu na prezenty wybrałabym "Złodziejkę książek" oraz "Muzę"
    Osobiście sama do listy prezentów dopisałam "Złodziejkę książek" ponieważ od dawna marze, by ta powieść znalazła się w mojej domowej bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie ja miesiąc temu ją sobie zamówiłam, bo też się w niej zakochałam :) Złodziejka książek to jedna z moich ulubionych powieści ;)

      Usuń
  6. Niesamowity wpis i jak mnóstwo inspiracji :) Wielu pozycji nie znałam, do kilku sięgnęłam całkiem niedawno (zdecydowanie polecam "Bliźnięta z lodu" i muszę dodać - cudne zdjęcie), ale "Wampirka" koniecznie muszę przeczytać, ogromnie mnie zainteresował :)
    Dobra robota Dziewczyny i świetny temat Paulina :)
    Cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana :) wpis zdecydowanie magiczny i mnóstwo książek :) nic tylko trzeba czytać ;)

      Usuń
  7. Wpis wyszedł rewelacyjnie- piękne zdjęcia, ciekawe teksty, a co najważniejsze ogrom różnorodnych książek dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie :) Jestem pod wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wyszło cudownie :) jeszcze raz dziękuję Kochana za wzięcie udziału ;)

      Usuń
  8. Świetny pomysł na wpis miałaś i bardzo dziękuję za zaproszenie <3 Tyle ciekawych książek poleciły dziewczyny, że chyba już wiem, co będę musiała nadrobić w przyszłym roku w okresie świątecznym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za przyjęcie zaproszenia ;) i polecenie mojej ulubionej książki <3

      Usuń
  9. Jest tu kilka książek, które przeczytam z przyjemnością. Najbardziej kuszą mnie "Bliźnięta z lodu". Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy znajdzie tutaj z pewnością coś dla siebie ;) pozdrawiam cieplutko ;)

      Usuń
  10. Wiedziałam, że ten wpis będzie wspaniały, ale przerósł moje wszelkie oczekiwania! To co najbardziej lubię w książkach - wciąż jest ich milion do przeczytania :D Ciekawi mnie większość tu zaproponowanych. Jestem niesamowicie dumna, że mogłam znaleźć się w tak cudownym gronie! Dziewczyny pozdrawiam :) A Paulince dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! Książkowy zawrót głowy :D i bardzo dobrze :) każdy znajdzie coś dla siebie :) dziękuję Kochana za wzięcie udziału :* buziaczki :*

      Usuń
  11. Żadnej z tych książek jeszcze nie czytałam, ale pierwsza w kolejce zdecydowanie jest złodziejka książek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo tak koniecznie :) ja tak się zakochałam w tej powieści, że miesiąc temu ją sobie kupiłam :) wspaniała i wzruszająca historia :)

      Usuń
  12. "Księga wyzwań Dasha i Lily" na pewno by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też z chęcią sięgnę :) dziewczyny poleciły wiele ciekawych pozycji ;)

      Usuń
  13. Tyle książek, że nie wiadomo jaką wybrać :) Świetny pomysł na post :) Poznałam nowe blogi i instagramy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niczym książkowy zawrót głowy :) i dziękuję, post wyszedł wspaniały ;)

      Usuń
  14. Super to wyszło! Aż sama sobie zazdroszczę tak zacnego grona, ha ha :)
    Dziękuję jeszcze raz! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super , super :* jeszcze raz dziękuję Kochana za udział :*

      Usuń
  15. Pauluś, cudny, klimatyczny post, a dzięki Twoim gościom niezwykle różnorodny tak, że każdy może znaleźć coś dla siebie, niezależnie od gustów czytelniczych :) Mnie osobiście zaintrygowała "Muza" i "Księga wyzwań Dasha i Lily", bo to mogą być całkiem ciekawe lektury, nie tylko na okres Świąt :) A co do "November 9" i "Zaplątanych", których zaproponowała Karola, absolutnie się zgadzam :D
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to mam zebranie z odpowiadaniem na komentarze :D cha cha :) tyle książków, a tak mało czasu, a post faktycznie iście świąteczny :D

      Usuń
  16. Dobre polecenia, piękne zdjęcia... I tyle nowych kont do obserwowania na instagramie <3

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)