13.2.20

Elle Kennedy, Ryzyko



Wydawnictwo Zysk i S-ka
Liczba stron: 350
Okładka: miękka 

Wszyscy twierdzą, że niedobra ze mnie dziewczyna. Mają rację tylko po części – nie pozwalam, by rządził mną strach i z pewnością nie obchodzi mnie, co myślą o mnie ludzie. Jake Connelly – gwiazdorski napastnik Harvardu na swoje nieszczęście grzeszy arogancją, butnością i zbyt przystojną aparycją. Niestety, okrutny los sprawił, że muszę prosić go o pomoc w zdobyciu tak upragnionego przeze mnie stażu. Na moją prośbę Jake Connelly udaje, że jest moim chłopakiem. On jednak nie ułatwia mi zadania, za każdą udawaną randkę żąda… prawdziwej.

.
.

Fanką autorki jestem od dawna i jak tylko zobaczyłam, ze pojawiła die nowa powieść wiedziałam, że muszę się z nią zapoznać. 

Niby już wszystko było, studenci, życie na uczelni, ale autorka zabrała nas w zupełnie inny świat – świat seksownych hokeistów. Autorka  w tej części ukazuje losy Brenny i Jake’a. między tą dwójką pojawia się taka chemia, że iskry latają w powietrzu. I kolejny raz sprawdzi się powiedzenie, że kto się czubi ten się lubi.

Fabuła dopracowana została w każdym najmniejszym szczególe. Podczas czytania nie da się nudzić nawet chwili, ponieważ zwroty akcji przekręcają się o 180 st.  Książka pełna dowcipnych dialogów, humoru, zadziorna, ale to nie oznacza, że autorka zrezygnowała z trudnych tematów, których zdecydowanie nie boi się poruszać.

Książkę polecam każdemu. Fenomenalne postaci, szybka, zwarta akcja okraszona ogromną dawką pikanterii. 

Polecam!

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu!


Buziaki, Paulina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)