24.10.16

Augusta Docher, Anatomia uległości

Okładka: miękka 
Liczba stron: 592

Kiedy tylko dowiedziałam się, że Ola z bloga Stan Zaczytany przyjmuje zapisy na Book Tour z książką Anatomia uległości od razu dopisałam się do listy. Powieść ta zbiera różne opinie dlatego postanowiłam przekonać się na własnej skórze, jakie wzbudzi we mnie uczucia i czy mnie zaciekawi.

Główna bohaterką książki jest Melania Duvall – 30-letnia prawniczka. Rozsądna, inteligentna. Prowadzi spokojne życie do momentu, gdy poznaje Adama. A ten wzbudza w niej różnorodne uczucia – od nienawiści po ekscytację.

Książka, jak na ten gatunek przystało, jest ponętna, rozkoszna, zmysłowa. Autorce nie można zarzucić słabego pióra, wręcz przeciwnie – książkę czyta się lekko, przyjemnie i szybko. Pomijam to, że nie ma żadnego podziału na części czy rozdziały, co mnie bardzo męczyło. A niestety duże litery jako wyznaczniki czytania mi nie ułatwiały i w lekturze nie pomogły. Autorka stosuje w lekturze wulgaryzmy, ale da się je przeżyć. Najważniejsze jest to, że lektura nie jest nimi zawalona. Wszystko z umiarem. 

Narracja w książce prowadzona jest dwutorowo – w jednej chwili historię poznajemy z perspektywy Melanii, a za chwilę pojawia się narrator trzecioosobowy. Takie zastosowanie daje nam większy podgląd na sytuację i lepsze jej zrozumienie, więc jestem jak najbardziej na tak. 

Jeśli chodzi o bohaterów mam mieszane uczucia. Bo miałam malutki promyczek nadziei, że w końcu trafiłam na powieść, gdzie to kobieta będzie Grey’em – silną osobowością dyktującą warunki. Jeśli zajdzie taka potrzeba to nawet da klapsa. Niestety gdzieś ta nasza Melania pogubiła się, gdy poznała Adaśka. Tak, tak właśnie go nazwałam! – bo skoro przez całą książkę Mela nazywa go chłopakiem to Adam mi tu nie pasuje. Adam byłby dojrzałym, poważnym mężczyzną, A Adaśko to podlotek, chłopaszek. Ech, Melu, kobieto puchu marny! Czemuż ty zachowujesz się jak nastolatka, a nie kobieta? Skoro ona go tak traktuje ja nie mogłam inaczej. Z drugiej strony o to chodzi w książkach, że mają nam dostarczać wrażeń. Nie zawsze muszą się nam podobać, ale ważne, że wzbudzają jakiekolwiek emocje. Melania i Adam to silne i ciekawe postaci niepozbawione wad (patrz wyżej),  pełne sprzeczności, ale również fascynujące. 


Summary: Mimo paru minusów książka gwarantuje doznania i ucztę dla zmysłów, oczaruje i rozgrzeje, a czasem nawet rozbawi – śmieszne dialogi są ogromnym plusem. Bardzo podoba mi się również tajemnicza, elegancka i zmysłowa okładka. Nie wiem, czy tak bardzo, bardzo, z całego serca poleciłabym tę pozycję. Pozostawiam tę decyzję czytelnikowi, aczkolwiek miłośniczki tego gatunku na pewno się odnajdą.

Buziaki, Paulina

23 komentarze:

  1. Zastanawiałam się kiedyś nad tą książką, ale ostatecznie nie przekonał mnie ani blurb, ani okładka, chyba zrobiłam się zbyt wymagająca :P W każdym razie jakoś do mnie nie przemówiła, a skoro i Ciebie nie zwaliła z nóg, to chyba jednak sobie ją na razie odpuszczę, tym bardziej, że lektur to mi akurat nie brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie erotyki zaczynają się i kończą na Bromberg :) uważam, że już nikt ie zrobi tego lepiej :) dlatego jeśli nie musisz to tej nie czytaj ;)

      Usuń
    2. Ech... ta Bromberg :D A ja jej jeszcze nie przeczytałam :P Cały czas cierpliwie grzeje swoje miejsce na mojej liście "do przeczytania", może w końcu przyjdzie na nią czas :) A "Anatomii..." nie zamierzam czytać :P

      Usuń
  2. no i nie wiem czy mam po nią sięgnąć ;)z jednej strony to erotyk, ale pomimo tego mam wobec tego gatunku już wyrobione pewne wymagania ;) rozmyci bohaterowie do mnie zdecydowanie nie przemawiają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bromberg rządzi! Już nic nikt jej nie dorówna, ani jej erotykom ;)

      Usuń
  3. Po książkę nie sięgne, i to nawet nie dlatego, że trzydziestolatka nazywa partnera chłopakiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta rzecz mnie dobiła :D niczym gwóźdź do trumny :D cha cha

      Usuń
  4. Mam tę pozycję u siebie na półce, ale jeszcze jej nie miałam okazji przeczytać,. Z pewnością to nadrobię, gdyż w piątek idę do autorki po autograf na Targach Książki, może to mnie zachęci do lektury. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie książki zdecydowanie nie są w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam , przeczytalam i moge powiedziec, że nie jest to wybitna literatura, ale czyta sie szybko, płynnie i lekko. Nawet w niektorych momentach można się zirytować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, że w ogóle wzbudza emocje ;) pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Świetny pomysł na kobiecą część Greya, sama bym taką przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem ciekawa jak Autorka poradziła sobie w tym gatunku, bo "Eperu" jest świetne. Jeżeli nie czytałaś, a lubisz młodzieżówki z elementami fantastycznymi, to gorąco polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na młodzieżówki chyba już jestem za stara :) ale kto wie - moze kiedyś się skuszę ;)

      Usuń
  9. Książki nie czytałam, nie wiem też czy trafi w mój gust, ale warto się przekonać. A jeśli jeszcze można się pośmiać to już w ogóle super :)

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)