Poznając blogosferę trafiłam na wiele
świetnych blogów. Nie tylko tych książkowych, ale również lifestylowych, które
są bardzo interesujące. Tu i teraz to cykl, który podejrzałam na blogu Kasi z bloga worqshop. Polega on na wybraniu kilku kluczowych zagadnień i opisaniu tego, co
u nas aktualnie się dzieje. A że u mnie teraz dzieje się bardzo wiele to
postanowiłam się z Wami tym podzielić, choć moje tu i teraz nieco
zmodyfikowałam.
Słucham
Na chwilę obecną Taylor Swift i Eda
Sheerana. Bardzo lubię tę dwójkę. Zarówno w duecie, jak i osobno.
Czytam
Zazwyczaj bardzo dużo czytam i nigdy nie
mogę nadążyć robić zdjęć i na bieżąco dzielić się tym na IG czy Facebooku. W
ostatnim czasie nabyłam Gusa, ale już jestem po lekturze. Także w tej chwili z
ręką na sercu nadrabiam Sparksa.
Oglądam
Nałogowo Przyjaciół. Wszystkie DVD mam w
domu i w wolnej chwili to moglibyście zobaczyć w moim telewizorze. Natomiast z
doskoku powtarzam sobie sezony Chirurgów. Mogłabym oglądać ich w nieskończoność
i chyba nigdy mi się nie znudzą.
Pracuję
Ciężko i za dużo. Ale nic nie poradzę na
to, bo uwielbiam.
Zaczęłam
Się pakować do wyjazdu do Norwegii. Do
lotu mam tydzień, ale lista jest przygotowana z niezbędnymi rzeczami, które
muszę zabrać, więc przy okazji robienia listy zaczęłam już co nieco upychać do
walizki. To było silniejsze ode mnie, więc…
Czuję się
Podekscytowana, przerażona, szczęśliwa,
przestraszona. Mnóstwo emocji i uczuć się we mnie kłębi. Przeprowadzam się do Bergen
i sama nie wiem, jak mam się czuć i co myśleć. Jest to ogromna zmiana w moim
życiu. Po tym jak mój mąż dostał pracę w Bergen nie zastanawialiśmy się długo
czy wybrać życie tu czy tam. Jednak wiadomo, obaw są miliony i nikt nie da
gwarancji, że wszystko ułoży się po naszej myśli. Mimo wszystko wierzę, że będziemy szczęśliwi i że się nam
ułoży. Nieważne, jakie trudy nas dosięgną to wiem, że będziemy razem. A to jest
najważniejsze.
Wczoraj
W jednej z drogerii kupiłam pastę do
zębów. I jakież było moje zaskoczenie, kiedy przy kasie od rachunku pani odjęła
mi -5 zł. Mała rzecz, a cieszy. Przynajmniej mnie. Chociaż ktoś powie, ze 5 zł
to pieniądz, ale ja wychodzę z założenia, że grosz do grosza, a będzie kokosza, więc nigdy nie gardzę promocjami :D
Czekam
Z niecierpliwością na lot. Grypa
pokrzyżowała moje plany, ale co mnie nie zabije to mnie wzmocni, więc ten dzień
zbliża się ogromnymi krokami i już nie mogę się doczekać, kiedy w końcu zobaczę
mojego męża. Tęsknota powoduje, że stałam się wrakiem człowieka, ale w takiej
sytuacji również dowiadujemy się, jak wiele znaczy dla nas druga osoba.
Denerwuję się
Lotem. Taaak… Może dlatego, że będę
lecieć sama? Oczywiście, nie prywatnym odrzutowcem, bo będą inni pasażerowie,
jednak czuje nutkę niepokoju wewnątrz siebie. Poczułabym się zdecydowanie lepiej, gdyby mąż trzymał mnie za rękę. Żeby był po prostu obok.
Chciałabym
Już znaleźć się w Bergen. Mimo że
cholernie się boję nowego otoczenia to już nie mogę się doczekać, kiedy tam
będę. Bo gdzieś tam w głębi mnie ciekawość bierze górę. Mój mąż był już tam
kilkanaście razy, ja natomiast jeszcze ani razu. Aaaaaaaaaaaaa!
A po drugie chciałabym zabrać ze sobą
wszystkie książki z domu. Wiem, że jest to niemożliwe i jest mi z tego powodu
bardzo przykro. Rozstanie wkrótce nastąpi i zupełnie nie wiem, jak sobie z tym poradzę. W każdym razie wiecie, co najpierw odwiedzę w Bergen? Bibliotekę :D cha cha
Cieszę się
Z tego, że jestem zdrowa. To chyba już
taki mój stały rytuał. Uważam, że właśnie zdrowie jest najważniejsze i przy
każdej możliwej okazji to podkreślam. Dlatego jeśli nie wiecie, czego mi życzyć
to powiem, że przede wszystkim zdrowia.
Potrzebuję
Ogromnego buziaka i przytulenia. Ktoś
chętny?
Tęsknię
Za moim mężem. Każdy dzień bez niego jest jak rok
bez deszczu. Tęsknię za wspólnymi porankami, kiedy budzę się koło niego; za
wspólnymi obiadami; wieczorami przed telewizorem; szlafrokiem w łazience. Za codziennością,
w której jest ze mną, nawet za chwilami ciszy, za świadomością, że jest gdzieś
tutaj obok mnie. Nawet za rozrzuconymi skarpetkami po pokoju. Naprawdę człowiek
docenia wszystko, kiedy tej drugiej osoby nie ma obok nas.
A co słychać u Was? ;) Też Was czekają jakieś poważniejsze zmiany? :)
U mnie taki stan melancholii wywołuje wiosna, wtedy dokonuję najwięcej podsumowań. Z kolei, jesienią czuję, że odżywam, mam więcej sił i chęci do życia. :)
OdpowiedzUsuńTo właśnie ja mam na odwrót :) wiosna to czas, kiedy budzę się do życia i mam wtedy nawjwięcej energii i siły ;)
UsuńTaka przeprowadzka we mnie też wzbudzałaby wiele emocji. Dużo ciekawego się o Tobie dowiedziałam, fajny cykl.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńJa jestem chętna przytulić! *przytulam mocno i wysyłam miliony buziaków*
OdpowiedzUsuńKochana, wszystko będzie dobrze. Wierzę, że ułoży wam się tam wszystko dobrze i po waszej myśli. A do książek wrócisz i znów będziesz cieszyć się ich widokiem i obecnością. :D
Ooo, aż mi się zrobiło cieplej na serduszku :*dziękuję Kochana za tak miłe słowa ;) :*
UsuńJa jestem chętna przytulić! *przytulam mocno i wysyłam miliony buziaków*
OdpowiedzUsuńKochana, wszystko będzie dobrze. Wierzę, że ułoży wam się tam wszystko dobrze i po waszej myśli. A do książek wrócisz i znów będziesz cieszyć się ich widokiem i obecnością. :D
U mnie na jesień występuje taki stan :)
OdpowiedzUsuńTydzień temu byłam chora wiec wiem co czujesz.
Powodzenia w Norwegii! Na pewno wszystko sie ułoży :)
Buziaki :*
Mam jeszcze do Państwa takie pytanie- szukają Państwo recenzentów?
Prowadzę bloga książkowego-http://fanofbooks7.blogspot.com
Chociaż mam lekkie obawy to liczę, że wszystko ułoży się po mojej myśli ;)
UsuńŻyczę tylko i wyłącznie samych pozytywnych zaskoczeń w Norwegii i żeby Wam się tam wszystko świetnie ułożyło;)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję, żeby nie zapeszyć ;)
UsuńNie smuć się moja droga! Wszystko ułoży się po Twojej myśli zobaczysz! Nie ma się co stresować lotem, nawet się nie zorientujesz a już będziesz na miejscu. :)
OdpowiedzUsuńZapamiętam sobie Twoje słowa Kochana ;) oby tak było ;)
UsuńWszystko będzie okej. takie jest życie. ;) Ja tęsknie za spokojem, a nie takim zawirowaniem, tu studniówka, tu egzamin zawodowy dwa dni po studniówce, a po pierwszej części trzy dni później druga połowa egzaminu. A w maju matura. ;(
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze Kochana :) ja też zdawałam w technikum egzamin i zdałam bez problemu :) także nie taki diabeł straszny jak go malują :) będę trzymać mocno kciuki :*
UsuńTrzymam za Ciebie kciuki! Pamiętaj o ciepłych rzeczach bo Norwegia nie jest dla zmarzluchów :D
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!
Buziaki ;*
Kochana już spakowałam ciepłe skarpety :D cha cha
UsuńŚwietny post ;) Przyjemnie się go czyta, czekam na więcej :) Poza tym u mnie z jesienią jest tak samo. A skoro potrzebujesz buziaka, to przesyłam ich moc ;* ;* ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia w nowym mieście ^^
Dziękuję za tak miłe słowa :) na pewno będę relacjonować na bieżąco ;)
UsuńTakże chciałabym wyjechać do Norwegii. Czasami słucham tak jak Ty Taylot Swiift, uwielbiam jej piosenki. A co do jesieni to także wywołuje we mnie stany depresyjne... ale one z pewnością niedlugo miną! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie;)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
To jak będziesz w Norwegii to serdecznie zapraszam na kawę ;) pozdrawiam :*
UsuńKiedyś uwielbiałam oglądać Chirurgów, później z braku czasu to zaniedbałam. Przypomniałaś mi jak bardzo lubiłam ten serial :) Powodzenia w Norwegii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Więc kochana pora sobie o nich przypomnieć i szybciutko nadrobić ;) nie dziękuję, żeby nie zapeszyć :) pozdrawiam :)
UsuńKoniecznie muszę zacząć robić tego typu wpisy na moim blogu. To świetny pomysł, aby wracać do nich za jakiś czas i przypomnieć sobie, co lubiliśmy, jak się czuliśmy w danym miesiącu - coś pięknego! Ja planuję zacząć oglądać "Przyjaciół" - o dziwo nigdy ich jeszcze nie widziałam, ale bardzo mnie kusi, aby poznać.
OdpowiedzUsuńFenomenalny i uniwersalny serial, a przy tym można się uczyć angielskiego ;) pozdrawiam cieplutko ;)
UsuńŚwietnie opisałaś stan, w jakim się teraz znajdujesz. Przyznaję, że i ja emocjonowałabym się taką przeprowadzką. Biorąc pod uwagę to, co akurat dzieje się w książce, którą czytam, a której akcja częściowo akurat ma miejsce w Bergen ("Pierwszy śnieg" Jo Nesbo), to miałabym dodatkowy dreszczyk emocji :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo chyba jednak nie przeczytam książki, żeby się nie stresować :D cha cha. Pozdrawiam :)
UsuńPaulina! Świetny wpis. Taki szczery i pełen Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki, żeby wszystko się ułożyło, żebyście byli zdrowi, uśmiechnięci i szczęśliwi. Trzymaj się tam cieplutko i pisz do nas.
I nie mniej ważne - życzę ogromnej biblioteki, wypełnionej po brzegi literaturą, którą uwielbiasz. Przytulaaaaam....
A... Uwielbiam "Chirurgów". Przedwczoraj właśnie zaczęłam nowy, 13 sezon :D
To witam w klubie fanów :D dziękuję za tak miłe słowa Kochana moja :*
UsuńKochana mam nadzieję, że lot upłynął Ci szybko i komfortowo :) Trzymam też kciuki, żeby wszystko poukładało się Wam tak jak należy :) Oczywiście przesyłam uściski i ogromnego całusa ;) :*
OdpowiedzUsuńUminął w okropnej atmosferze :\ brrrr, nawet mi się wspominać nie chce :\ ale najważniejsze, że już jestem z mężem ;) także przesyłam uściski Kochana :*
UsuńBardzo fajny pomysł na wpis. Można się przy okazji wygadać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już w Twoim życiu trochę się uciszyło i czujesz się dobrze. W razie co ślę uściski! :)
Dziękuję bardzo kochana moja :*
Usuń