Tytuł oryginału:
Last Hope Island: Britain, Occupied Europe, and the Brotherhood That Helped
Turn the Tide of War
Wydawnictwo Bellona
Liczba stron:
700
Okładka: twarda
Lynne Olson
stworzyła żywy portret potężnych Amerykanów, którzy wpłynęli na przebieg II
wojny światowej, angażując swój rząd i obywateli w realia walki. W najnowszej książce autorka poszerzyła
zakres swoich zainteresowań i ukazała fascynującą historię Europejczyków żyjących
i walczących o Anglię oraz jej sojuszników.
Geniusz Olson
polega na jej umiejętności łączenia wielu historii. Zaczyna się od brawurowej
ucieczki kilku monarchów, takich jak król Norwegii Haakon i holenderska królowa
Wilhelmina, gdy Niemcy najechali ich kraje. Leopold z Belgii opierał się
odejściu, walcząc przeciwko własnemu rządowi i ostatecznie tracąc szacunek
wielu Belgów. Ale spośród tych, którzy odeszli, większość aktywnie angażowała
się w wysiłki oporu i regularnie nadawała z centrali wiadomości BBC o
solidarności z ich rodakami.
Każdy kraj,
który został przyjęty był wdzięczny Wielkiej Brytanii, ale jednak nie wszyscy zostali
potraktowani tak samo. Olson jest szczególnie krytyczay wobec tego, jak Polacy
byli traktowani zarówno podczas wojny, jak i po jej zakończeniu, kiedy Niemcy i
Sowieci przeprowadzili się, by splądrować kraj. Byli najlepszymi pilotami,
mieli sieć agentów w Polsce, która była niespotykana, i zrobili więcej niż
jakikolwiek inny kraj, by złamać kod Enigmy, ale Stany Zjednoczone i Wielka
Brytania nawet nie próbowały interweniować, kiedy Sowieci przejęli kontrolę.
Chociaż Olson
postrzega Londyn jako ogniwo europejskiego wysiłku wojennego, poświęca wiele
czasu na opisywanie zarówno sieci agentów, jak i ruchów oporu w całej Europie,
i mówi o tym, jak trudno było brytyjskim agencjom szpiegowskim np. MI6 zrozumieć,
jak to jest pracować na terytorium wroga. Przerażające błędy popełnione przez
obie agencje kosztowały setki, a nawet tysiące istnień ludzkich. Cytując
francuskiego agenta, który został zdradzony przez brytyjskiego agenta, którego
MI6 nie chciał sobie przypomnieć, Olson pisze, że była zniechęcona „przez
oderwanie urzędu londyńskiego od tragicznych realiów życia przez kanał”.
Mimo to
krytyczne poparcie Wielkiej Brytanii dla jej sąsiadów zostało uznane przez
wszystkich i pomogło ukształtować to, co stało się Wspólnotą Europejską, a
następnie Unią Europejską, nawet jeśli wyjaśnia „ewolucję dzisiejszych burzliwych stosunków
między Wielką Brytanią a resztą Europy”. "Wyspa ostatniej nadziei" to fascynująca, frustrująca, a przede
wszystkim rozdzierająca serce opowieść.
To jest okropne i straszne, że tak wiele Polska zrobiła, a tak niewdzięcznej została potraktowana. Zawsze zastanawiałam się dlaczego tak się stało. Polityka polityką, ale gdzie jakieś ludzkie współczucie?
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie tym razem.:)
OdpowiedzUsuńNa początku, na pierwszy rzut oka przekonana nie byłam, ale po przeczytaniu Twojej recenzji... zaintrygowałaś mnie. Zgadzam się z autorem, że Polacy byli bardzo niedoceniani przez Wielką Brytanię, niestety.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tą książką. Nie jest to do końca mój klimat, ale jest w niej coś interesującego. Nie wiem, może jednak za jakiś czas się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńNa początku byłam na tak, teraz już nie jest do niej przekonana. Podziękuję.
OdpowiedzUsuńoj to chyba jednak lektura nie dla mnie...
OdpowiedzUsuń