Prószyński i
S-ka
Liczba stron: 554
Okładka: miękka
Stosunkowo
niedawno zapoznałam się z książkami Liane Moriarty. Najpierw były „Wielkie kłamstewka”, później „Sekret mojego męża”oraz „A teraz śpij”. Proza tej autorki
całkowicie mnie pochłonęła i każda z książek zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Gdy tylko usłyszałam, że kolejna pozycja ukaże się na naszym rynku wydawniczym –
„Moja wina, twoja wina” - podekscytowanie mnie pochłonęło i nie mogłam się
doczekać, aby znów rozpocząć przygodę z jej piórem. Po lekturze poprzednich
egzemplarzy moje oczekiwania stale rosną.
„Na
spontanicznym grillu spotkały się trzy pary: zgodne małżeństwo z dwiema
córeczkami, bezpłodna para, która marzy o dziecku, rozwodnik związany z byłą
stiptizerką. Spotkanie, które pulsowało wzajemną fascynacją, omal nie skończyło
się tragicznie. Bilans był raczej smutny: poczucie winy, rozwód wiszący na
włosku i obnażony fałsz wieloletniej przyjaźni. „A gdybym z uśmiechem odmówiła
i poszła dalej?", zastanawia się Erika, która przyjęła tamtego dnia
zaproszenie jowialnego sąsiada na grill. Może wtedy Clementine spełniłaby
zaskakującą i nader intymną prośbę przyjaciółki z dzieciństwa... Może gburowaty
staruszek z domu obok nadal by żył...”
Fabuła książki „Moja
wina, twoja wina” skupiała się głównie na informacjach ogólnych; co działo się
przed grillem z perspektywy różnych ludzi. Od czasu do czasu wątek wracał do tego,
co aktualnie "teraz", drażniąc ciekawski umysł czytelników.
Cóż, to na pewno
pobudzało moją ciekawość! Tak wiele pytań przeszło mi przez głowę, gdy rozeszły
się różne wydarzenia. Gdy tylko spróbowałam rozgryźć jedną sytuację, wydarzyło
się coś innego, a ja próbowałam rozwikłać kolejne sytuacje i
zaangażowane postacie. Można śmiało powiedzieć, że w połowie drogi stałam się
bardzo rozwścieczona, ponieważ chciałam się dowiedzieć, co się stało na grillu!
Dlaczego to była taka wielka sprawa?! Raz czy dwa zastanawiałam się, dlaczego
niektóre informacje zostały zwrócone na uwagę czytelnika, ponieważ nie byłam w
stanie zobaczyć, gdzie mieści się fabuła. Każdy zwiastun, wątpliwa okoliczność
i podejrzane cechy charakteru, wszystkie miały swoje własne miejsca w tej historii.
„Moja wina,
twoja wina” przypomina mi potrawę, której nie zjemy i odłożymy. Jeśli
spróbujesz wyjaśnić okoliczności w połowie książki, nic nie będzie miało sensu.
Pewne fragmenty istotnych informacji będą nieobecne, a skończysz jako bardzo
zagmatwany czytelnik. Ze względu na złożoność fabuły i emocjonalny charakter
lektura zajmie ci dłuższą chwilę. Jednak na pewno warto.
Tak bardzo
chciałam, żeby ta książka była dobra i taka właśnie okazała się po skończeniu! Liane
znowu poruszyła wiele delikatnych tematów jak bezpłodność, życie ze zbieraczem „chomikiem”,
ocenianie przez pryzmat tego, co robiło się w przeszłości, brak lojalności w
przyjaźni, problemy małżeńskie…
Summary: Liane
Moriarty napisała mocno emocjonalną obyczajówkę, która z całą pewnością sprawi,
że będziesz siedzieć na krawędzi fotela, niemal krzycząc na książkę "CO
SIĘ STAŁO ?!". „Moja wina twoja wina”
jest bardzo sprytnie napisana od początku do końca. Nie wiesz, co się
stało i kto to zrobił. Osobiście nie widzę powodu, dla którego komuś nie
spodobałaby się ta książka. Liane Moriarty w moich oczach stała się literacką
królową. Po prostu uwielbiam!
Bardzo lubię książki wydane pod patronatem klubu Kobiety to czytają. Zawsze poruszają ważne tematy i dają do myślenia.:)
OdpowiedzUsuńJa dopiero tą książka rozpoczęłam swoją przygodę z powieściami Moriarty i wiem na pewno - chcę więcej ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Trzy zupełnie różne pary - to musiała być mieszanka wybuchowa, nie ma co!
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do przeczytania tej książki i do poznania twórczości autorki. Naprawdę jestem ciekawa tej książki. Lubię takie pozycje, w którym nie wiadomo co się tak naprawdę stało, bo wtedy nie mogę się oderwać od czytania i muszę poznać prawdę. ;)
OdpowiedzUsuńOpis bardzo intrygujący... Zapragnęłam dowiedzieć się, co się wydarzyło na tym grillu! Wpisuję na moją listę "do przeczytania" :)
OdpowiedzUsuńNie powiem, brzmi ciekawie xD Mam nadzieję, że kiedyś przeczytam i również tak się zachwycę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeżowo
Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/
Zapisuję sobie tytuł, żeby nie przegapić. Widzę, że książka przypadnie mi do gustu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMuszę dorwać <3 Koniecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiłaś! chcę przeczytać, naprawdę opis i twoja recenzja mi się spodobały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://polecam-goodbook.blogspot.com/2017/11/fueled-czesc-2-serii-driven-recenzja.html
Nie słyszałam o autorce, ale chętnie poznam jej twórczość. Lubię, kiedy książki obyczajowe mają w sobie coś więcej i angażują czytelnika tak, że nie może się od nich oderwać :)
OdpowiedzUsuńAutorki nie znam, recenzja zachęca do zapoznania się z jej twórczością :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ale Twoja recenzja sprawiła, że zapragnęłam ją poznać :)
OdpowiedzUsuń