Tytuł oryginału: Never Let Me Go
Wydawnictwo
Albatros
Okładka: miękka
Liczba stron: 320
Kathy H. jest
trzydziestoletnią opiekunką i absolwentką zacisznej, elitarnej akademii o
nazwie Hailsham. W alternatywnej Anglii z lat 90. Kathy przygotowuje się do
kolejnego etapu swojego życia jako dawczyni i wspomina swoją przeszłość jako
studentki. Przywołuje przyjaciół z dzieciństwa - Ruth i Tommy'ego.
Napisana w zwodniczo bezpośredniej i nieskomplikowanej narracji. Ishiguro przedstawia prześladującą, elegijną opowieść o sensie i tajemnicy życia. Tematyka powieści i fabuły jest dość prosta - tak prosta jak narracja Kathy: trójka przyjaciół dorasta w idyllicznej szkole na angielskiej wsi, gdzie są zachęcani do tworzenia dzieł sztuki. Proste, prawda?
Napisana w zwodniczo bezpośredniej i nieskomplikowanej narracji. Ishiguro przedstawia prześladującą, elegijną opowieść o sensie i tajemnicy życia. Tematyka powieści i fabuły jest dość prosta - tak prosta jak narracja Kathy: trójka przyjaciół dorasta w idyllicznej szkole na angielskiej wsi, gdzie są zachęcani do tworzenia dzieł sztuki. Proste, prawda?
Książka jest podzielona na trzy różne części,
z których każda przedstawia etap życia Kathy. Część pierwsza zaczyna się od
czasu, gdy jest studentką w Hailsham, gdzie zaprzyjaźnia się z Ruth i Tommym. Druga
część przedstawia moment, gdy kończą szkołę i ich drogi się rozchodzą. W trzeciej
części Kathy zostaje opiekunem, ale w pewnym momencie los znów stawia na jej
drodze Ruth i Tommy’ego.
Wszystko, co
wspomina, prowadzi do ostatecznego, nawiedzającego czwartego aktu (przejście
Kathy z opiekuna do dawcy), ale tego nie odczytamy z kart powieści. Gdy wspomnienia
Kathy i prawda o jej dzieciństwie łączą się w większy, ostrzejszy obraz, „Nie
opuszczaj mnie” staje się łamiącym serce fikcyjnym wspomnieniem. Ishiguro zadaje
głośne pytania o naturę ludzkości i głębiny duszy.
Po przeczytaniu
tej powieści widzę, że Ishiguro ma wiele wspólnego z Margaret Atwood,
ponieważ wchodzi w sferę dystopijnej spekulacji, jednak bez literackiej pretensjonalności.
I, podobnie jak najlepsze dzieła dystopijnej armaty, siła powieści leży nie
tylko w chwytliwym założeniu lub błyskotliwych technikach fabularnych, ale
raczej w sile bohaterów. Wpływ opowieści opiera się na jednym wielkim skręcie. Piękno pracy Ishiguro jest cichym objawieniem i prowokującym do myślenia
podtekstem.
„Nie opuszczaj
mnie” to powieść kierowana charakterem. Zbudowana całkowicie na podstawie
wspomnień Kathy. Książka zapiera dech w
piersiach subtelnością. Każdy z trójki przyjaciół jest wspaniale nakreślony
wspomnieniami Kathy i bezpośrednią prozą Ishiguro. Ruth - silna, towarzyska
wychowawczyni dziewcząt w Hailsham, staje się najlepszą przyjaciółką Kathy, a
ich związek jest rozciągany i poddawany różnym próbom. Tommy
jest outsiderem ze swoim płomiennym temperamentem i nieprzewidywalnymi
napadami złości. Sama Kathy okazała się cichym członkiem grupy, nie tak dziwnie rozgniewaną
jak Tommy czy przywódcą podobnym do Ruth. Cała narracja Kathy jest ciągle
pochłonięta drobnymi subtelnościami jej przyjaźni z dominującą Ruth, jej
społeczną pozycją w Hailsham i początkowym zmartwieniem Tommy'ego. Na początku
wydaje się, że ta powieść nie ma nic wspólnego z nicością, co dzieje się
całkowicie w umyśle Kathy, z jej niezliczoną ilością opinii na temat polityki
władzy kliki kobiet. Ale gdy narracja się rozwija, bohaterowie zyskują więcej
kolorów, a tło świata Kathy zaczyna się koncentrować - powstają znaczące,
niemożliwe do zignorowania pytania o naturę ludzkiej duszy. Czy interakcje
Kathy, Ruth i Tommy'ego są "normalne"? Dlaczego nikt w ich sytuacji nie
powinien po prostu próbować uciec? Czy też po prostu ludzka natura akceptuje
ograniczenia i zasady, których uczy się od urodzenia? Istnieje wiele
interpretacji możliwych dzięki tej powieści. Dodaj do tego skąpe, otwarte i nieświadomie przepiękne dzieło Kazuo Ishiguro, i
łatwo zrozumieć, dlaczego ta powieść została zakwalifikowana do nagrody Bookera.
„Nie opuszczaj
mnie” to hipnotyzująca opowieść. Kathy opowiada swoją historię tak, jakbym
siedziała obok niej na ławce, ciesząc się chłodnym dniem. Zawsze dając
wskazówki dokąd zmierza. I choć książka nie sprawiła, żebym płakała, to przez cały czas czułam nostalgiczny smutek. Niesamowita powieść o wspomnieniach, przyjaźni i miłości, ale też o niewyobrażalnym, przerażającym świecie.
Bardzo zachęcająca recenzja.:)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką. Wcześniej o niej nie słyszałam, a bardzo chętnie przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam tylko jedna książkę tego Autora i jakoś niestety nie zaiskrzyło... może kiedyś, przy okazji...
OdpowiedzUsuń