Często słyszę, że wszystko, co papierowe
to już przeżytek. Przecież mamy telefony i tablety. Elektronika wyparła kartkę
i długopis. Czyżby? Ja nie wyobrażam sobie życia bez zwykłego notesu czy
papierowej książki, której zapach jest dla mnie kojący. I nigdy nic nie
zapisuję w telefonie, bo uważam, że może mi przepaść, a kalendarz jest moim
najlepszym przyjacielem, bez którego nie jestem w stanie normalnie
funkcjonować. Specjalnie dla Was przygotowałam listę kalendarzy i plannerów na
nadchodzący rok. Na większość z nich trafiłam zupełnie przypadkiem. Zapraszam.
*
Miss Planner
Wchodząc na stronę sklepu Miss Planner
poczułam się jak na jakiejś zagranicznej stronce. Wspaniała organizacja strony,
przejrzystość, piękne zdjęcia, a planner wprost przemawiają „Weź mnie!” Miss
Planner skupia się przede wszystkim na plannero-organizerach w cudownych,
kolorowych okładkach i jeszcze piękniejszym wnętrzu. Dodatkowo w sklepie możemy
również zakupić długopisy oraz naklejki.
Cena: 80 - 149 zł.
*
Madamy nie trzeba nikomu przedstawiać
(tak mi się wydaje). Sama jestem posiadaczką tego plannera (zeszłoroczna edycja
w kropki), ale po roku używania niestety był to nieudany zakup. Duży,
nieporęczny i ciężki. Chociaż z drugiej strony wnętrze wynagradza powyższe
minusy. Idealny rozkład, motywujące cytaty, miejsce na notatki. W tym roku
panie wypuściły do sprzedaży plannery w mniejszym formacie, więc może wśród
nich znajdziecie coś dla siebie.
Cena: ok. 100 zł i więcej.
*
Na stronie empiku natknęłam się na ten
cudowny kalendarz z Małym Księciem. W środku znajdziemy rozkład 1 tydzień na
jedną stronę, a na drugiej pusta strona na własne notatki, co dla mnie jest
bardzo zachęcające. Oprócz tego znajdziemy fragmenty z powieści. Coś idealnego
dla miłośników Małego Księcia.
Cena: 34,90.
*
Simple Planner wypatrzyłam na IG. Jak
sama nazwa wskazuje nie jest to kalendarz, a planner. To Ty decydujesz, kiedy
go rozpoczniesz zapełniać (sama datujesz poszczególne dni). Jeden planner
wystarcza na 6 miesięcy użytkowania, więc chyba raczej nie jest wart swojej
ceny. Ale za to okładka jest przepiękna.
Cena: 70 – 120 zł.
*
Wondermarket zauroczył mnie również na
IG, nie tyle wnętrzem, co opakowaniem. Mam nadzieję, że każdy z nich jest
pakowany w przepiękna kokardę, nie tylko na potrzeby reklamy. Jeśli chodzi o
wnętrze to mamy do czynienia ze zwykłym kalendarzem. Widok tygodniowy na dwóch
stronach, co dla mnie jest bardziej czytelne. Do wybory mamy kilka bardzo
ładnych okładek.
Cena: 79 zł.
*
Ostatnia propozycja jest idealna dla
fanek BuJo. W środku oprócz kalendarza (układ 1 tydzień na jednej stronie)
znajdziemy wykropkowane miejsce. Idealne rozwiązanie dla kogoś, kto chciałby
rozpocząć przygodę z BuJo. Gdybym nie zamówiła już kalendarza dla siebie z
chęcią skusiłabym się właśnie na ten.
*
A Wy macie wypróbowanych ulubieńców? A może wpadło Wam już coś w oko z powyższych propozycji? :)
Wszystkie najważniejsze sprawy i pomysły zapisuję w kalendarzach, notesach i luźnych karteczkach. Oczywiście notuję też w telefonie, ale to nie to samo.
OdpowiedzUsuńZnam planery, o których piszesz i wiele z nich bardzo mi się podoba, ale nie lubię aż tyle pieniędzy przeznaczać na notes czy kalendarz :-(
Ja niestety bez kalendarza nie potrafię żyć. Jednak zanim jakiś kupię też się długo zastanawiam. Ech... Szkoda, że ładne rzeczy nie są troszkę tańsze. Pozdrawiam kochana :*
UsuńDawniej nie mogłam się obejść bez kalendarza, a teraz raczej stawiam na pusty notes (Bullet Journal), w którym robię wszystko od zera jak mi się podoba. Trochę z tym pracy jest, ale dla mnie to sama przyjemność ;P Z przedstawionych przez Ciebie kalendarzy najbardziej podoba mi się pierwszy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Ja niestety do BuJo nie mogę się ptzekonać. Nie umiałabym spędzać, aż tyle czasu na rysowaniu tabelek itd. le fajnie, że Ty się w tym odnalazłaś ;) pozdrawiam :)
Usuńprzydałby mi się dobry kalendarz na nadchodzący rok, chociaż ceny zniechęcają :)
OdpowiedzUsuńNiestety ani czas ani pieniądze nie są naszym sprzymierzeńcem :D cha cha
UsuńNiektóre faktycznie miłe dla oka i z wnętrzem, które większości ułatwiłoby codzienne funkcjonowanie, ale te ceny niekoniecznie zachęcają do kupna ;) Znalezienie plannera, który odpowiadałby potrzebom za względnie przyzwoitą cenę, wcale nie jest takie proste, sama kiedyś szukałam i jak nie środek był nie taki, to cena przerażająca, więc sama sobie zrobiłam i to było chyba najlepsze posunięcie z możliwych :D
OdpowiedzUsuńOoo chętnie zobaczę Twój planner :D a nuż może sama też sobie zrobię :D cha cha
UsuńJak chcesz to nie ma sprawy, mogę Ci podesłać zdjęcia :)
UsuńTo jak będziesz mieć Kochana wolną cheilę to podeślij ;)
UsuńKalendarz z Małym Księciem to nie lada gratka.
OdpowiedzUsuńCudowny jest ;)
UsuńMnie się czasem zdarza coś zapisać w komórce, ale przeważnie nic mi to nie daje - przesuwam palcem i zapominam ;) Najczęściej korzystam z tablicy (korkowej/magnetycznej/z pisakiem) - wygląda masakrycznie, bo jest na niej praktycznie wszystko...
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że się jeszcze nie rozglądałam i lekko mnie to przeraża, bo wybór jest ogromny - jak to u mnie bywa, ciężko mi się na coś zdecydować, bo każdy coś w sobie ma :)
Ja zawsze mam planner i kalendarz, ale z tablicy korkowej też oczywiście korzystam :) najważniejsze informacje lubię mieć zawsze na oku :D
UsuńJa kupiłam kalendarz w sklepie Berska i jestem z niego bardzo zadowolona. 1 tydzień został rozłożony na 2 strony, a dodatkowo na każdej znajduje się też lista rzeczy do zdobienia. W środku znajdziemy także nakleji i cudowne obrazki na każdy miesią. Zeszyt jest w twardej okładce w pastelowych kolorach, więc nie będzie raził oka. Cena nie jest zbyt wysoka bo to zaledwie 50 zł
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
The-only-thing-i-love-are-books.blogpot.com
Już wiesz, że mnie zaintrygowałaś :D koniecznie muszę go obejrzeć :D pozdrawiam ;)
UsuńKupiłam Miss Planner, który dzisiaj do mnie przyjechał (i jestem zachwycona! :) ), ale wahałam się długo między tym z Małym Księciem, a "Alicją..." ;)
OdpowiedzUsuńAle wielkie zazdro!!!!! :D i nie mów, że jeszcze zamówiłaś mnnóstwo naklejek :D teraz to dopiero będziesz miała przepiękny i uroczy rok ;) pozdrawiam :)
UsuńCo roku planuję kupić sobie taki kalendarz i co roku jakoś mnie z tym schodzi. Nie jestem do nich przyzwyczajona, więc nie będę żałować ich braku. Mimo wszystko najbardziej spodobał mi się Simple Planner, ale tak jak mówisz - też uważam, że nie jest wart swojej ceny :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ^^
Książki bez tajemnic
Ech.. Właśnie cena gra tu ogromną rolę. Ja rozumiem, że produkcja jest droga itd.ale po prostu zwykły Iksiński nie wyda tylu pieniędzy.
UsuńSzkoda,że w propozycjach nie pojawiła się nasza marka the Happy Planner www.lovemeparty.pl
OdpowiedzUsuńTo bylo zamierzone, ponieaż o Happy Plannerze mam zaplanowany osobny post ;) pozdrawiam cieplutko :)
UsuńCzekam zatem z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńBez kalendarza jak bez ręki :) najbardziej do gustu przypadł mi ostatni.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej się zgadzam :)
UsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju kalendarze i plannery. Szkoda, że te najlepsze są takie drogie, ha ha :D
OdpowiedzUsuńAle w ciemno brałabym ten z Małego Księcia! ♥ Ty o tym pewnie wiesz... :P
Wiem wiem, że ten podoba Ci się najbardziej ;) też uważam, że jest uroczy ;)
UsuńJestem uzależniona od każdego rodzaju notatników i kalendarzy :) ale zawsze kupuję je w połowie stycznia, bo są wtedy tańsze :D
OdpowiedzUsuńChyba w zeszłym roku widziałam w Empiku, że w połowie marca były chyba po 1 zł :D
UsuńJa pozostanę wierna Multiplanerowi :) Sprawdził się w 2016. Mam nadzieję, że będzie równie dobry w kolejnym roku.
OdpowiedzUsuńZ Twoich propozycji podoba mi się pierwsza. Zajrzałam na stronkę, śliczne kolory okładek :) A Ty jaki wybrałaś???
Ja w zeszłym roku kupiłam w Empiku za 39 zł taką okładkę właśnie jak Miss Planner ma :) właśnie taki segregator w formacie a5 :) bardzo wygodny i poręczny ;) a w tym roku dokupię wkład za 9,99 i kalendarz mam nowy i tani ;)
UsuńKocham planery i kalendarze i absolutnie nikt mnie nie przekona do aplikacji w telefonie z prostej przyczyny - nie znoszę pisać z tela. Po prostu nie znoszę. Za to w kalendarzu - uwielbiam! mnie się jeszcze podobają Playdot z Empiku :)
OdpowiedzUsuńTeż oglądałam te Playdot i uważam, że cenowo też nie są jakieś najgorsze :) tylko ja muszę mieć w środku widok tygodniowy :) nie umiem korzystać z kalendarza dziennego :D i też nie cierpię pisać w telefonie. Nie ma to jak stara poczciwa kartka ;)
Usuń