Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 32
Oprawa: twarda
Wiek: 0-6 lat
Dusia jest pewna, że dziś wypada Dzień
Niegrzeczniucha! Tak po prostu musi być, bo nawet mama jest naburmuszona, a w
domu pojawia się tajemniczy piegowaty rudzielec – wujek Kacper, który okropnie
łobuzuje. Wypija Dusi jej ulubiony sok, chowa domownikom kapcie, a potem tłucze
śliczny wazonik. Ale to jeszcze nie koniec – na ulicy jakiś pan w żółtej
furgonetce wymyśla tatusiowi od osłów, a w przedszkolu Patryk nazywa Monikę
kapuścianą pupą. Wszyscy sobie dokuczają, a już najbardziej mama i jej
piegowaty kuzynek! Ale bez obaw! Psinek-Świnek i jego kolega Osioł Patentowany
znajdą na to jakiś sposób!
*
O serii Dusia i Psinek świnek spotkałam się po raz
pierwszy. Oczywiście zachęcił mnie do tego opis wydawcy, który zdecydowanie
brzmi intrygująco.
Dusia to dziewczynka, która nie rozstaje się ze
swoją przytulanką - Psinkiem Świnkiem. Bohaterka na co dzień wiedzie spokojne
życie z rodzicami. Tak jest do momentu, w którym rano spotyka w swojej kuchni
wujka Kacpra, brat mamy. Wuj nie wygląda na wyczekiwanego gościa, bo przyciagnął
ciąg niemiłych wydarzeń.
Sama teść książki jest zabawna i interesująca. Czytelnik
jednak nie przeniesie się do idyllicznego, grzecznego świata, lecz wręcz
przeciwnie. Bo czego można się spodziewać po Dniu Niegrzeczniucha? Padną słowa
głupi czy też osioł. Ogólnie jestem przeciwna, aby używać w książkach dla
dzieci takiego słownictwa, ale tutaj zostały one wplecione w subtelny sposób.
Bo przecież nie zawsze skoro coś powiemy to tak myślimy. Na szczęście każdy
trudny dzień kiedyś się skończy i wszystko wróci do normy.
Wizualnie książka bardzo mi się podoba. Twarda
okładka, doskonała czcionka, żywe barwy na pewno zainteresują małego
czytelnika.
Myślę, że na pewno kolejny raz skuszę się na tę
serię, bo stanowi doskonały pretekst do dyskusji z dzieciakami.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu!
Lubię tak wartościowe książki dla dzieci. 😊
OdpowiedzUsuń