8.10.19

Opowieści z Doliny Muminków


Wydawnictwo Egmont
Oprawa: twarda
Liczba stron: 176

Już na wstępie musze przyznać, że jako mała dziewczynka nie przepadałam za Muminkami. Ani za książkami, ani za bajką, natomiast teraz jestem w nich zakochana!  Uwielbiam mądrość z nich płynącą, ciepło, humor oraz wzruszenie jakich mi dostarczają.

„Opowieści z Doliny Muminków” nie zawierają oryginalnych tekstów Tove Jansson. Raczej są to uproszczone wersje innych autorów. Jednak mimo wszystko mnie zaciekawiły i czytało mi się je bardzo dobrze.

W środku znajduje się pięć  rozdziałów. W „Drodze do doliny” poznajemy rodzinę Muminków i ich przyjaciół. Spotykamy ich uciekających przed wielką powodzią i szukających zaginionego Taty Muminka. „Muminki i zaczarowany kapelusz” to opowiadanie o tajemniczym kapeluszu, którego magiczne właściwości z czasem zaczynają sprawiać problemy. W „Muminkach na wyspie Hatifnatów” letnia wycieczka na wyspę kończy się spotkaniem tych okropnie przerażających stworków. „Muminki i niewidzialny gość” to opowieść o spotkaniu z dziewczynką, która pod wpływem surowej ciotki stała się niewidzialna. „Wigilia w Dolinie Muminków” - Muminki przesypiają całą zimę, więc nie znają świąt Bożego Narodzenia. Tym razem jednak budzą się w czasie przedświątecznej gorączki i dochodzą do wniosku, że Wigilia, to ktoś niesamowicie straszny i jej przyjścia należy się obawiać. Ostanie opowiadanie to po prostu hit i bardzo mi się podobało.

Na uwagę zasługują przepiękne kolorowe i czarno-białe ilustracje. Uważam, że obrazki są bardzo ważne dla dzieci, które mogą skupić się na nich i jednocześnie pobudzać swoją wyobraźnię. Dla rodziców każda opowieść to punkt wyjścia do fascynujących rozmów z kilkulatkiem, a jednocześnie – zaproszenie do magicznej podróży w krainę własnego dzieciństwa. Bardzo miło spędziłam czas przy tej książce. I już się nie mogę doczekać, aż kiedyś poczytam ją moim dzieciom.

Serdecznie polecam.


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu!
Buziaki, Paulina

2 komentarze:

  1. Kocham Muminki, a teraz tą miłością zaraziłam mojego chrześniaka. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z kolei pamiętam, że bardzo lubiłam Muminki, a kiedy, jako dorosła osoba, sięgnęłam po nie ponownie, to już moje uwielbienie nieco przygasło. Niemniej tę książkę przeczytałam z synkiem i pewnie jeszcze do niej wrócimy.

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)