Tytuł oryginału:
The Peacock Emporium
Wydawnictwo Znak
Liczba stron:
528
Okładka: miękka
Piękna, bogata i
zepsuta do szpiku kości Athene zszokowała wszystkich. Uciekła od męża z
domokrążcą, nie zostawiając nawet listu. Ponad trzydzieści lat później Suzanna
Peacock musi zmierzyć się z mroczną legendą swojej matki. I z prawdą o sobie,
która jest pilnie strzeżoną rodzinną tajemnicą.
Suzanna jest
dumna jak paw, i jak paw dziwna i niedostępna. Ma wszystko, co potrzebne do
szczęścia, tylko nie ma już siły udawać, że jest szczęśliwa. Jedynym miejscem,
gdzie czuje się bezpieczna, jest jej mały sklepik, Pawi Zakątek. To tam pewnego
dnia spotyka kogoś, kto jest równie pogubiony. I dostaje szansę, aby zacząć
wszystko od początku.
.
Moje ręce się trzęsą,
ponieważ dawno żadna postać mnie tak nie denerwowała jak Suzann. tak bardzo
egocentryczna, egoistyczna i lekceważąca rodzinę. Nie przejmuje się łamaniem
serc, ani nieszczęśliwym życiem męża, troszczy się tylko o siebie i sklep,
który otwiera. Dlaczego w ogóle miała otworzyć sklep, jeśli nienawidzi ludzi?!
Sednem takiego biznesu jest współpraca z klientami, lubienie ludzi, wyjście im
naprzeciw, a nie skupianie się na sobie.
Suzanna wiecznie
jęcząca, narzekająca, wymagająca i manipulująca. Sprawia, że wszyscy czują się
winni z powodu wszystkiego, co mówią czy też robią. Kiedy Jessie, młoda
dziewczyna zaczyna pracować w sklepie Suzanny, wygląda na to, że w końcu
otwiera się na ludzi.
Lubię
skomplikowane i złożone postacie. Jak się uczą i zmieniają w książce, ale w
końcu Suzanna jest irytująca, tak jak była na początku. Nie sądzę, żeby zdawała
sobie sprawę z tego, jak traktuje ludzi i zawsze ma wymówki dla siebie,
obwiniając wszystkich za jej nieszczęście.
Wszyscy kazali
jej przestać narzekać! Ale Suzanna wkurzona na wszystkich i na wszystko, a nawet
nie może wyjaśnić dlaczego! Pesymistyczna, płaczliwa, grająca ofiarę i szczerze
mówiąc, nie sądzę, by zasługiwała na szczęśliwe zakończenie.
To nie jest
powieść, aby rozkochać cię od pierwszych strona. informacje przekazywane z
różnych konfiguracji mają kluczowe znaczenie dla rozwijającej się historii.
Ta rozwija się powoli, ale w ogólnym rozrachunku jest warta
przeczytania.
Dramat i
tajemnica w Kolorze pawich piór Jojo Moyes są równie intrygujące i pociągające,
jak jego tytuł.
Uwielbiam
cudownie złożony zestaw postaci i sieć relacji odkrytych w tej powieści. Moyes
bardzo interesująco wykreowała postaci i fabułę potrafiąc zainteresować
czytelnika.
Jak najbardziej
polecam.
Za egzemplarz
dziękuję wydawnictwu!
Autorka jest jedną z moich ulubionych zagranicznych pisarek, dlatego bardzo chętnie przeczytam Jej najnowszą książkę. 😊
OdpowiedzUsuń