Hania i Zosia są najlepszymi przyjaciółkami. Bawią się, dopóki nie zapalą się latarnie uliczne, biegają, skaczą i podkręcają apetyt. Więc kiedy Zosia biegnie do domu Hani na przekąskę, spotyka ją niespodzianka. W lodówce Hani jest tylko trochę mleka dla jej młodszego brata. Nic więcej. Zdezorientowana Zosia pyta, dlaczego mama nie idzie do sklepu. Okazuje się, że ich na to nie stać. Hania błaga Zosię, by nikomu nie mówiła.
Tak zaczyna się misja Zosi, aby pomóc przyjaciółce – bez mówienia o tym mamie. Pierwszej nocy pakuje resztki ryb, by następnego dnia znaleźć w plecaku paskudną niespodziankę. Potem surowe jajka. Okazuje się, że nocowanie w plecaku też nie jest dobre. Ale trafia na złoto resztkami tortilli i udaje jej się przynieść lunch swojej najlepszej przyjaciółce.
Ale Zosia zdaje sobie sprawę, że to nie wystarczy. Hania nie będzie mogła biegać, skakać i bawić się bez wystarczającej ilości jedzenia. Zosia prosi Hanię, by zatrzymała ten sekret dla siebie, jednak Hania bardzo chciałaby pomóc swojej przyjaciółce. Czy powinna dotrzymać tajemnicy? A może warto porozmawiać o tym z rodzicami?
Zabawne sceny z obrzydliwym jedzeniem ukrytym w plecaku dodają lekkości tej historii, która mogłaby być bardzo poważną książką. Stanowi doskonały punkt wyjścia do dyskusji na temat głodu, dobroczynności i rozmowy z dorosłym, gdy coś jest nie tak. Ilustracje są zabawne, a język przystępny. Idealnie słodka książka na poważny temat. Delikatna, taktowna i zabawna ! Rewelacja :)
.
.
.
.
.
Co myślicie ? :)
.
.
.
.
.
#lodówkazosi #czytamdziecku #mamaczyta #bookworm #kidsbookstagram #littlebookworm #dzieciństwo #kochanieprzezczytanie #całapolskaczytadzieciom #jestemmamą #mojewszystko #bookoftheday
#booksbooksbooks #czytaniejestfajne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)