21.4.23

Liane Moriarty, Kilka dni z życia Alice






Tytuł oryginału: What Alice Forgot
Prószyński i S-ka
Okładka: miękka
Liczba stron: 520

Liane Moriarty kolejny raz pokazuje, jaką jest wspaniałą pisarką. Od pierwszych stron historia Alice niesamowicie mnie wciągnęła. Pod koniec książki nie mogłam uwierzyć, że zaraz będę musiała rozstać się z bohaterami. Nie mogłam się doczekać tego, czy kiedykolwiek odzyska pamięć, wiec ciągle przewracałam strony, aby poznać zakończenie.

Liane Moriarty gra na emocjach. Bardzo trudno czytało mi się fragmenty o Alice i jej mężu, Nicku. Byłam ogromnie zaskoczona wspomnieniami Alice z wczesnych jej lat małżeństwa. Kiedy straciła pamięć myślała, że znajduje się w słodkiej rzeczywistości z kochającym mężem. Naprawdę sama zakochałam się w Nicku, bo to fantastyczny facet. Ale potem rzeczywistość uderzyła i byłam tak samo zaskoczona twardym i zimnym tonem mężczyzny po latach, co Alice.

Po tym, jak zdałam sobie sprawę, że się rozwiedli byłam bardzo dotknięta. Chociaż cała koncepcja rozwodu była interesująca. Alice (z utratą pamięci) myślała o sobie jak o młodej dziewczynie. Nie mogła pojąć, dlaczego rozwiedli się z Nickiem. Ciągle myślała, że ​​być może ze względu na romans, albo coś "wartego" . Ale kiedy pyta Nicka, on podaje proste odpowiedzi i miliony małych powodów, a nie jeden wielki. Ta książka sprawiła, że ​​naprawdę zaczęłam rozmyślać o koncepcji rozwodu i dlaczego tak się dzieje. 

Łatwo myśleć, że tylko „duże, złe” rzeczy mogą doprowadzić do rozstania. Jednak moim zdaniem rzeczywistość dla wielu ludzi polega na tym, że tak naprawdę wszystkie małe rzeczy gromadzą się wokół, a następnie przez nie pary się oddalają od siebie. Było to smutne, o czym można przeczytać, ale tak intrygujące i aktualne dla współczesności. Nie było przyjemnie czytać o rozwodzie i ilu ludzi dotyczy, ale było to otwarciem oczu i bardzo prowokującym do myślenia.

Jedną z rzeczy, które najbardziej podobała mi się w tej książce, była umiejętność skłonienia czytelnika do przemyślenia własnego życia tak, jak uczyniłaby to literatura faktu. Wszyscy czytaliśmy te poradniki, które gwarantują zmianę twojego życia w kilku krótkich krokach. Myślę, że ta książka ma możliwość zrobić to samo. Czytelnicy nie mogą pomóc, ale czują empatię dla Alice, ponieważ zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę nienawidzi człowieka, w którym  kiedyś była głęboko zakochana. Co mogło ich rozerwać? Nie jest to nic tak zdumiewającego, ale raczej stres związany z pracą i życiem codziennym, który przemienił ich z szczęśliwych młodych kochanków w zbyt zmęczonych, zrzędliwych rodziców. Ponieważ Alice stara się znaleźć miejsce, w którym jej życie poszło nie tak, publiczność podąża za nią w realizacji tego, co naprawdę ważne w życiu: miłość, rodzina i szczęście.

Wiem, że to banał, ale ta powieść od początku miała mnie wciągnęła. Nie ma innego sposobu na opisanie, jak szybko zostałam pogrążona w życiu Alice i pozwoliłam sobie na jeszcze jeden rozdział, zanim zwróciła  moją uwagę na inne obowiązki.

Liane Moriarty stworzyła bardzo piękną i przyjemną w odbiorze książkę. Wiele się w niej dzieje, czasem jest smutno, czasem poważnie, ale jest także pełna śmiechu i niespodzianek. Jeśli już po nią sięgniesz rozkoszuj się każdą stroną, bo jestem pewna, że będziesz żałować, że tak szybko ją skończyłeś.




Buziaki, Paulina

8 komentarzy:

  1. Chyba jeszcze nie słyszałam o tej książce, ale chętnie bym ją przeczytała. Myślę, że może mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  2. To pierwsza książka Liane, po którą sięgnęłam parę lat temu i szczerze? Chyba wciąż pozostaje moją ulubioną ;)

    Pozdrawiam ciepło,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam jedną pozycję autorki, ale sam fakt, że na okładce widnieje logo klubu Kobiety to czytają sprawia, że sięgnę z pewnością po tę pozycję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiła mnie fabuła tej książki, z chęcią się z nią zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię jak książki tak wciągają...muszę zapamiętać sobie ten tytuł....

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle przychylnych słów, powinnam się na nią skusić.
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  7. To na pewno musiał być szok dla Alice (i dla czytelnika również), kiedy wszystko się zmienia. Czasem takie luki w pamięci (zwłaszcza trwające długo) są zdecydowanie przytłaczające

    OdpowiedzUsuń
  8. Tej autorki przeczytałam tylko "Wielkie kłamstewka" i wciąż pozostaję pod urokiem jej pióra. Sądzę, że i ta pozycja przypadłaby mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)