29.3.19

Flesz książkowy #15


Tillie Cole, Nasze życzenie

Dziewiętnastoletni Cromwell Dean jest wschodzącą gwiazdą muzyki. Uwielbiają go tysiące, choć tak naprawdę nikt go nie zna. W końcu pojawia się dziewczyna w fioletowej sukience, która potrafi przebić się przez nieprzenikniony mur.
Kiedy Cromwell porzuca Anglię, by studiować muzykę w upalnej Karolinie Południowej, nie liczy na możliwość ponownego spotkania z dziewczyną. I z pewnością nie spodziewa się, że myśl o niej utkwi w jego głowie, niczym nieustannie powtarzająca się piosenka.
Dla Bonnie Farraday muzyka jest całym życiem. Dziewczyna zapisuje każdą nutę w sercu. Dostrzega, że Cromwell ucieka przed swoją przeszłością. Próbuje trzymać się od niego z daleka, ale coś sprawia, że ciągle do niego wraca.
Bonnie jest kolorem w jego ciemności, Cromwell jest biciem jej serca.
Kiedy na jej życie pada cień, chłopak musi zdecydować, czy zostać jej światłem. Tylko on umie to zrobić. Musi pomóc dziewczynie odnaleźć dawno zaginioną w jej kruchym sercu melodię. Musi dodać jej sił za pomocą symfonii, którą tylko on potrafi skomponować.
Symfonii nadziei.
Symfonii miłości.

Tilie Cole już raz mnie kupiła książką Tysiąc pocałunków (KLIK). Historię pokochałam całą sobą. Tak samo było tym razem. Czytałam i nie oddychałam, nie mrugałam, nie docierało do mnie nic ze świata zewnętrznego. Przykleiłam się wręcz do tekstu i oderwałam się wtedy, kiedy skończyłam. Pochłonęłam tę historię całą sobą.
Książka ta zawiera przepiękną historię miłosną i poruszającą fabułę. Na pierwszy rzut oka może to wyglądać jak kolejna opowieść o przyciągających przeciwieństwach, o złym chłopcu spadającym na dobrą dziewczynę, ale ta niewiarygodna historia sięga głębiej. Jest to niezwykle wzruszająca, pięknie napisana, a czasem prawie nieznośnie bolesna opowieść o muzyce, miłości, rodzinie, nadziei.

*

Colleen Hoover, Wszystkie nasze obietnice

Idealna miłość.

Nieidealni ludzie.

Quinn i Graham przysięgali sobie miłość, wierząc, że wspólnie poradzą sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. Ma to upamiętniać szkatułka, którą Graham podarował ukochanej w dniu ślubu.

Przez kilka następnych lat wzajemne przyrzeczenia stają się źródłem rozczarowań. W życiu małżonków zaczyna królować rutyna, a marzenia o założeniu rodziny stają się nieosiągalne. Oddalający się od siebie Quinn i Graham zaczynają wątpić w sens swojego związku.

Przyszłość ich małżeństwa kryje się jednak w śladach z przeszłości zamkniętych w szkatułce – pod sekretami, błędami i niedopowiedzeniami...

Historia Quinn i Grahama rozpoczyna się w momencie, gdy oboje rozstają się ze swoimi partnerami. Czy taki los spotka również ich związek?

Colleen Hoover z dobrze znaną czytelniczkom szczerością i wnikliwością opisuje parę pogrążoną w kryzysie. I szuka odpowiedzi na pytanie: czy albo kiedy przestać walczyć o ocalenie małżeństwa, które przecież miało trwać wiecznie?
Są pewne historie, które poruszają cię tak głęboko i tak nieoczekiwanie, że w końcu wylewasz wiadra łez. Kiedy czytałam ostatnie strony tej pięknej książki, ledwo mogłam zobaczyć te słowa przez wszystkie moje łzy, ponieważ nic nie przygotowało mnie do tak wielu emocji przebiegających przez ten oszałamiający, bolesny klejnot powieści. Jest to historia anonimowej epidemii dotykającej tak wiele rodzin. Jedna para walczy o uratowanie ich rozpadającego się małżeństwa przed rozwodem, ponieważ życie wciąż odmawia im jedynej rzeczy, której najbardziej pragną. Nie wiem, jak Colleen Hoover potrafi tworzyć autentyczne, pełne emocji historie, raz za razem pozostawiając nas bez tchu.

*

Mia Sheridan, Bez pożegnania

Byli braćmi – bliżniakami – i choć kochałam obu, to moje serce należało tylko do jednego z nich.

Annalia Del Valle kochała Prestona Sawyera praktycznie od zawsze. Córka ubogiej imigrantki najmującej się do pracy na farmie, wychowała się w Dolinie Kalifornijskiej jako wyrzutek, mając za dom maleńki budynek gospodarczy, dawną szopę. Ale jej serce odnalazło wolność na bezkresnych polach Farmy Sawyerów i w towarzystwie chłopców, którzy stali się jej jedynymi przyjaciółmi.

Preston wzdychał do Annalii, odkąd był nastolatkiem. Ale przed uczynieniem pierwszego kroku powstrzymywało go poczucie honoru. Aż do pewnego skwarnego, letniego wieczoru, kiedy nie jest się w stanie dłużej powstrzymywać. Tego wieczoru łączą się ich światy – i ciała. Inicjuje to ciąg wydarzeń, który już na zawsze zmieni ich życie.

Annalia wróciła właśnie do miasteczka po tym, jak zniknęła bez śladu na sześć długich miesięcy. Jest pełna determinacji, aby odzyskać swoje serce, swoje życie i dziecko – syna, który przyszedł na świat jako owoc namiętności, miłości i nagromadzonego latami pragnienia.

Preston poradził sobie z żałobą, pustoszącą zbiory suszą i targającym duszę cierpieniem, ale nie ma pewności, czy raz jeszcze poradzi sobie z Annalią. I możliwe, że wcale nie ma ochoty próbować. Czy duma i gorycz powstrzymają go przed sięgnięciem po to, czego pragnie przecież od zawsze?

Jak naprawić to, co zostało nieodwracalnie zniszczone? Jak wybaczyć niewybaczalne? Jak zrozumieć, że prawdziwy honor wywodzi się nie ze słów i okoliczności, ale z głębi serca, gdzie kryje się prawda? I jak poradzić sobie z dawnymi ranami i odkryć, że zdarza się taka miłość, która jest równie stała i niezmienna jak sama ziemia?


Piękno tej książki stanowi surowość prawdziwego życia, wzloty i upadki. To więcej niż bycie bratnimi duszami. Duże problemy Lii i Prestona wynikają z braku zaufania i wzajemnej komunikacji. Tyle czasu i bólu dało się uniknąć. Książka pokazuje również trudną sytuację imigrantów. Autorka niewinnie prezentuje fakt, że wszyscy jesteśmy po prostu ludźmi zasługującymi na bezpieczeństwo, miłość, pokój i akceptację. Niby banalna historia o dwóch braciach i jednej dziewczynie, ale Mia zdołała uczynić tę historię wyjątkową.

Buziaki, Paulina

5 komentarzy:

  1. Z powyższych książek czytałam tylko "Bez pożegnania" i bardzo mi się podobała. Dwie pozostałe mam w planach, bo obie autorki bardzo lubię. Jednak obawiam się lekko Tillie Cole, bo "Tysiąc pocałunków" nieźle mnie wymęczyła i zasłodziła :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam Bez pożegnania, podobało mi się, ale nie była to najlepsza książka autorki.
    Nasze życzenie, które stało się najlepszą książką, przeczytaną przeze mnie w 2018 roku. Wszystkie nasze obietnice, mam oczywiście w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po "Bez pożegnania" raczej nie sięgnę, ale dwa kolejne tytuły chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Utwierdziłaś mnie w przekonaniu by sięgnąć po te książki. :) Nasze życzenie już mam w swoim dobytku książkowym i tylko czeka na swoją kolej, naprawdę nie mogę się doczekać tej książki. Za Wszystkie nasze obietnice też muszę się zabrać, jestem przekonana samym faktem, że tę książkę napisała Colleen Hoover. Więc wiem jak ta książka będzie dobra. :) Nie wiem jeszcze czy sięgnę po Bez pożegnania, ale jestem dobrej myśli. Jak się natrafi okazja, by tę książkę przeczytać, na pewno to zrobię. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatniej książki nie zamierzam czytać. Jednak te dwie pierwsze ostatnio sobie zamówiłam i już czekają na swoją kolej. :D

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każdy komentarz. Moje opinie są całkowicie subiektywne, więc jeśli nie zgadzasz się ze mną, jak najbardziej to szanuję.
Zapraszam na mój instagram @readingmylove ;)